Wpis z mikrobloga

Zmieniona wczoraj definicja zgwałcenia bez wprowadzenia prawnej definicji zgody oznacza dużo więcej fałszywych oskarżeń o gwałt i dużo więcej wyroków dla niewinnych osób.

Oznacza to bowiem, że sąd czy prokurator będzie mógł przyjąć dowolną definicję zgody. Zgodą w tym ujęciu może być tylko pisemna umowa na stosunek. Zgodą może być tylko werbalne wypowiedzenie słów „tak, zgadzam się”. Zgodą może być też kiwnięcie głową.

Sąd i prokuratura będą miały dowolność w interpretowaniu czym jest zgoda (tudzież jej brak) skoro ustawodawca nie podał jej prawnej definicji. Co stoi na przeszkodzie, aby za definicję braku zgody przyjęli brak zgody złożonej na piśmie?

Powodzenia.

#dyskryminacjamezczyzn #pieklomezczyzn #bekazlewactwa #lewackalogika #falszyweoskarzenie #polityka
sildenafil - Zmieniona wczoraj definicja zgwałcenia bez wprowadzenia prawnej definicj...

źródło: IMG_0313

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
@BardzoDobrzeSieStalo nie trudno również znalezc masę przypadków gdzie gwałciciel chodzi na wolności z powodow absolutnie absurdalnych jak np ubranie ładnej bielizny przez ofiarę, której nawet napastnik nie był w stanie zobaczyć zanim zdecydował się na gwałt ¯\(ツ)/¯ nie wiem jakie jest idealne rozwiązanie kwestii gwałtu ale fałszywe oskarzenia to 2-8%. Nie wiem skąd koledze wyżej wzięło się 45%, chętnie się dowiem. I nie wiem z jakimi pannami chodzicie do łóżka i
  • Odpowiedz
@laventel: Nie ma prostych rozwiązań, ale na pewno pomogłaby edukacja seksualna, ale taka prawdziwa, a nie taka jaką mamy w Polsce tzn. "nie ruchajcie się do ślubu, cyk pora na csa".

Ja tylko mam nadzieję, że mi fałszywe oskarżenie nie grozi jak ja nie mam kontaktów seksualnych a w ogóle z kobietami mam tylko w pracy.
  • Odpowiedz
  • 8
@laventel: robiłem o tym znalezisko: https://wykop.pl/link/7273433/realny-wskaznik-falszywych-oskarzen-o-gwalt-i-molestowanie-to-35-50

W skrócie chodzi o to, że 45% spraw analizowanych w tym badaniu w ogóle nie trafiło do sądu. Istnieją dwie możliwości zatem: albo były to prawdziwe oskarżenia i winny nie został ukarany, albo były to fałszywe oskarżenia i gwałtu nie było.

Feministki przyjmują pierwszą wersję, ale czy słusznie? Jeżeli nie, to nawet 45% oskarżeń może być fałszywych. A z tych co trafiają do sądu
  • Odpowiedz
  • 4
I nie wiem z jakimi pannami chodzicie do łóżka


@laventel: Czyli klasyka, to nasza wina że nas ktoś oskarży fałszywie o gwałt. Jednak victim blaming spoko jeśli dotyczy facecików a nie kobiety xD.
  • Odpowiedz
  • 3
ale fałszywe oskarzenia to 2-8%


@laventel: A pani rozumie że są to udowodnione fałszywe oskarżenia? To może tak samo w przypadku gwałtów kierujmy się tym ile spraw o gwałt skończyło się orzeczeniem winy sprawcy?
  • Odpowiedz
@Mikka lol nie powiedziałam że to Wasza wina XD ja się zgadzam z tym że fałszywe oskarzenia to dramat i również powinny być surowe konsekwencje za takie pomówienia ale zachowujecie się jakby każda panienka nagle chciała oskarżyć o gwałt, ale jeżeli kobieta mówi że boi się gwałtu to już jest stuknięta i przecież nie każdy mężczyzna to gwalciciel!!! Więc odbijam piłeczkę - jak mężczyzna się obawia fałszywego oskarżenia to ok, jak
  • Odpowiedz
Ciekawe jak będzie gdy mężczyzna zgłosi gwałt na sobie przez kobietę ( ͡º ͜ʖ͡º). Juz widzę jak gwałcicielkę traktują tak samo jak gwałciciela
  • Odpowiedz
@sildenafil: Obojętnie czym jest zgoda, jak nie ma świadka, poświedczającego że w żadnym momencie stosunku nie było zwykłej rezygnacji, to przepadłeś.

Ale więcej, co ci da zgoda lub brak zgody, jak ty nawet nic z nią nie robiłeś, tylko sobie siedzieliście i graliście w bierki?
Jak udowodnić że była zgoda na seks, jak jej obiektywnie nie było, tak samo jak seksu?
Masz udowodnić, że nie było seksu? No ale sobie
  • Odpowiedz
@laventel: Tylko że fałszywe oskarżenia o gwałt są tolerowane w społeczeństwie. Niszczysz komuś życie i nic za to nie odpowiadasz, i żaden ostracyzm cię nie dotyka. Brzmi jak deal życia, w porównaniu do gwałciciela, który jest traktowany nie raz gorzej niż morderca.
  • Odpowiedz