Wpis z mikrobloga

miesiąc po rozpoczęciu


@mirko_anonim: Lepiej. Powiedziałem, że jednak do nich nie przychodzę na 2 albo 3 dni przed rozpoczęciem. Zachwyceni nie byli ale powiedziałem wprost, że dostałem kontrofertę większą o X i przyznali, że nie mogą zaoferować nic bliskiego. Jedyny skutek to, że nie przeglądam już ofert z tej firmy. No i w sumie może jeszcze moje zastanowienie czy zrobiłem dobrze bo to byłoby przebranżowienie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja odszedłem po dwóch tygodniach, chociaż już po drugim dniu wiedziałem, że muszę uciekać. Złożyłem wypowiedzenie tego samego dnia co dostałem inną ofertę. Żadnych negatywnych konsekwencji, poza oczywiście spalonym mostem.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): przyszedłem do nowej roboty w poniedziałek i myślałem sobie że do #!$%@? projektu trafiłem, no ale zacisnąłem zęby bo niby miałem mieć czas na wdrożenie. We wtorek szefostwo się pyta jaki progres a ja szczerze odpowiadam że zapoznaję się z projektem i uczę technologii w której nie mam doświadczenia i obycia (wiedzieli o tym przy zatrudnieniu) - stwierdzili żeby, nie wciskał im kitu, tylko dowiózł rozwiązanie do końca
  • Odpowiedz