Wpis z mikrobloga

Dzień dobry,
ostatni raz śledziłem tag #nieruchomosci 2-3 lata temu, jakoś pod koniec covidowej pandemii, a jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Pamiętam, że był taki user @mickpl, strasznie naganiał wtedy na spadki cen nieruchów, cos tam udowadniał, że kupno pod wynajem się nie opłaca w porównaniu do innych form inwestycji, że lada moment będzie krach i wielka korekta cen mieszkań. Czy coś się zmieniło od tego czasu na tagu? Czy @mickpl kupił mieszkanie, czy może nadal nagania na spadki?
Był jeszcze taki zawodnik @pastibox, on z tego co pamiętam też spadkowicz był, ale tu akurat nie jestem pewny.

PS miło jest wrócić po tylu latach na #gielda i #nieruchomosci. W ogóle apropos giełdy, zanotowałem największe zyski gdy przestałem śledzić wykop i discordy inwestycyjne, poważnie.
#nieruchomosci
  • 14
  • Odpowiedz
@danny_soprano: ogólnie nie znam typa, ale widziałem jakiś wykres który pokazywał że kupno mieszkania za gotówkę daje maks do 5% zwrotu rocznie w 2 miastach w Polsce, kupno na kredyt chyba ok. 0.5%, a gielda 7%.

Ogólnie mieszkanie inwestycyjne to slaby deal w porównaniu do #gielda
  • Odpowiedz
@Hmrogrz: trochę nie rozumiem tego 5% zwrotu rocznie, skoro sama wartość mieszkań w wwa potrafiła wzrosnąć od 2020 roku o 100%, do tego chyba nikt kto liczy czysty zwrot z inwestycji nie uwzględnia faktu, że to nadal jest Twoja własność przez cały okres inwestycji, a po kilkunastu/kilkludziesięciu latach zamieszka w tych mieszkaniach Twój syn/córka, a majątek przejdzie na kolejne pokolenia.
  • Odpowiedz
strasznie naganiał wtedy na spadki cen nieruchów


@danny_soprano: Jak taki jesteś giełdowy mądrala to chyba powinieneś wiedzieć, że @mickpl miał rację, tylko nie był w stanie przewidzieć że rząd wpompuje kilkadziesiąt miliardów w rynek aby napompować balona? Przed BK2% ceny już spadały, bo w warunkach rynkowych nawet ówczesne były nie do utrzymaniu przy takim poziomie stóp procentowych.

Czy jednak prawo popytu i podaży przerasta rekina finansów?
  • Odpowiedz
@Khaine: ale ja wcale nie uważam, że jestem giełdowym mądralą. Czyli chcesz mi powiedzieć, że BK2% który powstał, żeby pomóc ludziom kupić mieszkanie na które nie było ich stać (brak zdolności kredytowej) został wprowadzony za szybko? Bo już już, tuż za rogiem były te mityczne spadki? Xd
Koniec końców liczy się kto ile zarobił, a nie kto miał rację. Umiejętność przewidywania zachowań rządu to też ważna cecha inwestora, który powinien
  • Odpowiedz
  • 9
@danny_soprano XD przez ostatnie 4 lata było tyle zdarzeń typu black swan, że pewnie sam nassim taleb się zesrał, a wy się tu prujecie czy ktoś coś przewidział czy nie. Rynek jest tak rozregulowany, przez ostatni stymulus, że praktycznie nikt nie wie co się dzieje. Jak uwierzyłeś że jesteś bogiem giełdy bo trafiłeś w moment gdzie nadmiarowa płynność poszła na giełdę to polecam uważać bo jak przyjdzie bear market to stracisz
  • Odpowiedz
@Hmrogrz: Rozumiem te artykuły, ale ja uważam, że we wszystkich tych analizach umyka nam jedna rzecz.
Zarabiając na akcjach, liczy się bilans ceny kupna i sprzedaży. Drugie słowo to klucz, POZBYWAMY się akcji za wyższą cenę niż kupiliśmy, płacimy lub nie belkę i mamy zysk.
W przypadku mieszkań na wynajem nie pozbywamy się tego dobra. To dobro nadal należy do nas, jest trwałe i może być wykorzystywane przez kolejne pokolenia.
  • Odpowiedz
  • 2
@danny_soprano nie odwracaj kota ogonem, bo wpadłeś z trollowym wpisem wyśmiewac micka z pastiboxem, a nie na żadne dyskusje. Dzięki za przekazanie mi tej niesłychanie tajemnej wiedzy czym się różni kupowanie akcji od kupowania nieruchomości.
  • Odpowiedz
@danny_soprano: to teraz zależy jaki masz plan na akcje i mieszkanie. Bo akcje dywidendowe możesz porównać z mieszkaniem na wynajem, a akcje typowo wzrostowe do mieszkania które zyskuje na wartości. Z obu nie masz realnego zysku do póki nie sprzedasz.

Jeżeli kupisz mieszkanie żeby dzieci w nim kiedyś mieszkały to dla mnie to jest bardziej konsumpcja niż inwestycja, no chyba ze jest faktycznie w planach kiedyś to sprzedać.

Co do
  • Odpowiedz