Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy mamy na sami psychologa? Bo potrzebuje sie poradzić, otóż nie wiem jak interpretować zachowanie tej osoby, z którą mieszkam (ja na górze, on na dole) i często niespodziewanie, skradając sie wchodzi do mojego pokoju na strych, bo tak prowadzi korytarzyk i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby normalnie jak człowiek wszedł i uprzedził o swoim zamiarze, a on sie skrada jak jakiś złodziej, albo niespodziewanie wchodzi pospiesznie na ten strych, na pytanie co robi odpowiada, że niby przyszedł wode z miski wylać (przecieka dach), ale słychać było, ze tylko okno otworzył i od razu je zamknął, nie było słychać by coś wylewał i od razu pospiesznie wyszedł, zszedł na dół i w ogóle wyszedł z domu, a tylko dlatego, że ja dość często o stałej godzinie schodziłem na dół zaparzyć sobie kawe, dziś tego nie zrobiłem, bo mi sie przysnęło, ale nie wiem czy to może mieć związek z w/w sytuacją
¯_(ツ)

Ale w ogóle co to ma być, to chyba jako człowiek mam prawo do jakieś autonomii i nie musze codziennie o tej samej godzinie robić to samo, zresztą to chyba zwyczajnie można podejść zapytać czy jestem, a nie odwalać czegos takiego, że sie skradasz do kogoś jak jakiś złodziej i go później okłamujesz
¯_(ツ)


I analogiczna sytuacja jest, kiedy wchodzi na drugi strych, który jest obok i w zasadzie po nic konkretnego tam nie wchodzi, troche popatrzy na szafke, jakiś worek z rzeczami podotyka, lub karton wyniesie z tego strychu poza ten strych i postawi w kącie ten karton i schodzi na dół i już w ogóle do tego kartonu nie zagląda, ale głównie wchodzi na góre tylko kiedy jestem w domu, bo jak mnie nie ma to siedzi u siebie na dole, a wystarczy chyba powiedzieć czy coś chce ode mnie? ¯_(ツ)

Najbardziej co mnie irytuje, to jak sie właśnie tak skrada do mnie i niespodziewanie wejdzie, zamiast zwyczajnie powiedzieć czego chce

Albo mówi coś niby do mnie, ja mu odpowiadam, on nie odpowiada, ogólnie doprowadza do irytacji właśnie tym, że nie odpowiada tak jakby nke słuchal pomimo, że zwrócił sie do mnie, ale jak wtedy podniesiesz ton głosu w celu powtórzenia tego co powiedziałeś, to i on podnosi i już sie krzyk robi, a potem nagle zamilcza i udaje zdezorientowanego, że on nie wie co sie dzieje
¯_(ツ)
/¯ albo głupio odpowiada, że on gada do siebie, kiedy wyraźnie zwracał sie do mnie, to głupka ze mnie robi, albo faktycznie gada do siebie tylko zawsze kiedy jestem w pobliżu to jak niby gada do mnie to głośno i wyraźnie, a kiedy jestem na górze i słysze z góry, że gada do siebie, to już wtedy gada szeptem pod nosem. To jakaś choroba? I tak to osoba w starszym wieku

#psychologia #pytanie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: grap32
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jak wcześniej tego nie było, a to starszy człowiek to może mu się zaczyna jakaś demencja czy coś. Jak sfiksowany to się nie przyzna o co mu chodzi, a może sam tego nie wie. Jaka czujnik ruchu wstaw na schodach, będzie ćwierkał jak ci będzie wchodził
  • Odpowiedz