[Funky__Koval]

Pytanie związane z #rowerzysci #rower #kolarstwo #gravel

Czy jecie coś podczas dłuższych wypraw? Mam na myśli takie jazdy od 50 km wzwyż ?

Jeżeli tak, to co takiego?

Orzechy? Batony? Jakieś tubki wyciskanie?

[CrazyxDriver]

@Funky__Koval: zapiekanka z lidla jakieś fruttituti coś za 6,99 zł XD, batony proteinowe, jakieś napoje od Oshee/4Move z naciskiem na magnez. Kiedyś dwie kanapki nawet zrobiłem z szynkom, serem i masłem i do pojemnika na jedzenie wrzuciłem, też dało radę. Energetyk nawet wpadał, ale na zapas gdyby pod koniec było ciężej jechać. Ale w ostateczności piłem je w domu

[CrazyxDriver]

@Ommadawn: jadłem kiedyś, bekałem jak #!$%@? i ciężko się jechało. Nie wiesz na jakiego kababa trafisz, albo psznego albo tragicznego.

[CrazyxDriver]

@goferek: no i jeszcze całego warsztatu.

[pek0s]

50km na szosie robi się poniżej 2h - max 1 banan/baton a zazwyczaj nic. Na mtb to już trochę jeżdżenia - banan/baton co jakieś 40 minut

[barman84]

@Funky__Koval: jak na tych 50 km masz 1000 m podjazdów, to woda + cukier. Jeśli jest do tego ostre słońce i upał, to więcej wody.
Jeśli, na 50km jest mniej niż 300 m podjazdów, to bidon z wodą wystarcza zupełnie. W końcu to tylko 2h jazdy dla takiego amatora jak ja, na najtańszym trekingu-rupieciu z Decathlonu.

[ytong]

@Funky__Koval: żelki węże z biedry (są też odpowiedniki w lidlu), bo są smaczne i z racji wielkości łatwiejsze do obsługi, niż typowe miśki. Przy dłuższych czasowo jazdach wpadają 2-3 węże co 15-20 minut. W trakcie takiej jazdy robię też 1-2 postoje w sklepach, żeby uzupełnić bidony, a dodatkowo zarzucam snickersa.

[mlek]

@Funky__Koval: a ja zabieram ugotowane dzień wczesniej ziemniaki w mundurkach + troszkę żelków na czarną godzinę