Wpis z mikrobloga

Szprycowanie mięsa wodą nie jest tajemnicą, ale czegoś tak ohydnego jak karkówka grillowa z #biedronka dawno nie widziałem. Przesiąknięte, posklejane i rozciągające się niczym gluty kawałki mięsa. Według opakowania 80% tego czegoś jest mięsem, reszta to woda i tajemnicza chemia. Po wyjęciu z grilla każdy z czterech kawałków prawie o połowę mniejszy. 29.99pln w------e do śmietnika! #zalesie
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Softcore: zwykla karowka - marynata to 2 minuty. Troche soli, pieprz, olej, papryka, czosnek, sos bbq, troche keczupu. ZMieszac i gotowe.
  • Odpowiedz
@Softcore: Na przyszłość lepiej sobie kupić kawałek mięsa, chociażby z biedronki ale niezamarynowany i samemu doprawić, zostaje ci tylko ta woda i ewentualnie tona tłuszczu ale +/- widzisz z wierzchu jak to wygląda ;p
To nie tajemnica, że wszystko co zaprawione jakąś marynatą, sosem pomidorowym albo po prostu przemielone a nie kawałek to najgorszy syf, nie tylko w biedrze ;)
A tak ogólnie to karkówka sama w sobie to takie
  • Odpowiedz
  • 0
ps. mięso bez wody też się skurczy sporo ;)

@voldi: Ale nie tak bardzo, wiem bo zazwyczaj zaopatruję się w mięso w pobliskim sklepie Gzeli lub bezpośrednio od lokalnych ubojni mających swoje stoiska na targowisku miejskim. Pewnie też ciut szprycowane, ale jednak w dotyku, gotowaniu i smaku to całkiem inna jakość. Dziś późno wracałem do domu i pokusiło mnie na to g---o z biedry. Nigdy więcej.
  • Odpowiedz
@Softcore: ja nikomu już nie ufam, nie od czasu jak wycisnąłem jak gąbkę szynkę z lokalnej masarni w której zaopatruje się naście lat... tzn. jeszcze moi rodzice się zaopatrywali xd
Nieraz w biedrze kupie nawet zamarynowane na szybko, ale te z plastikowych pudełek a nie próżniowe, poza tym, że dużo tłuszczu to nie mam ale, no i tym, że w biedrze nieraz tak capi z tych lodówek, że nawet nie
  • Odpowiedz