Wpis z mikrobloga

W końcu, na półmetku życia znalazłem swoje ikigai
Po ciężkim dniu w kołchozie, jadę rowerem najdalej jak się da na największą, podmiejską wioskę.
Wichura musi mieć tylko jedną rzecz - przystanek kolejowy.
Umęczony trasą (30, 40, 50km nieważne) kupuję sobie u lokalnej pani Krysi jedno zimne piwo, siadam na ławeczce (podmiejskie miejscowości często mają blaszaną wiatę) i sobie siedzę, sączę napój, patrząc na pole lub las.
Problemy są tam, w centrum stojącej w korku Warszawy a ja jestem tu, czekając na pociąg Kolei Mazowieckich, marząc o tym żeby przyjechał ten piętrowy.

#warszawa #chwalesie #rower #wyciszenie #kolej #podroze #psychologia
bylembordo - W końcu, na półmetku życia znalazłem swoje ikigai 
Po ciężkim dniu w koł...

źródło: 12

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
  • 1
W ogole jak to jest ze to takie mile, tak dostepne, a tak rzadko czlowiek to robi...


@DryfWiatrowZachodnich: no to jest szok. Mi to zajmuje jakies 3-4 godziny i naprawde super czysci glowe. Malo tego - te 20km za Warszawa zycie wyglada juz zupelnie inaczej.
  • Odpowiedz
@bylembordo: Szacun, uwielbiam takie wpisy i ten sznyt w życiowych wartościach, nawet jeśli są to wartości chwilowe, parogodzinne. W tym zalewie gównianych politycznych postów od których chce się rzygać zawsze dobrze przeczytać coś takiego i pomarzyć, że też tak człowiek mógłby. Ale ma starego gianta w piwnicy i aż 2 km na dworzec, no i nie mieszka w Warszawie. (Więc w czym problem xD)? Życiem jestem zmęczony, mamo. Potrzebuję odpocząć.
  • Odpowiedz
@bylembordo Z W-wa w okolice Tarnowa zajechałes? Jeszcze trochę na południe jedz, piękne rowerowe tereny - od Brusnika po Grybów - kraina zjazdów i podjazdów, naturalny trening interwałowy, do tego najlepsze kolażowe widoki w Polsce.
  • Odpowiedz
I nagle zycie ma smak - szarlotka w schronisku smakuje, powietrze pachnie i nawet ludzie jacys inni


@bylembordo:

albo te pierogi czy piwko w schronisku pod Labskim Szczytem, ktore smakuja lepiej niz na dole.


Nie mowiac juz o tej bulce kupionej u prawdziwego piekarza w Szklarskiej, kabanosku i gotowanym jajku.


@KupujacKarmeDlaKotaNieMajacKota:

A nocowaliscie kiedys w chatce gorskiej, takiej bez gospodarza? To dopiero przyjemnosc
  • Odpowiedz
  • 1
@DryfWiatrowZachodnich: >nocowaliscie kiedys w chatce gorskiej, takiej bez gospodarza? To dopiero przyjemnosc

Nie moje rejony, ale polecam tez Mazury. Wstajesz rano na lodce, schodzi mgla z jeziora, ptaki wrzeszcza a Ty idziesz do lokalnej pani na jajeczniczke
  • Odpowiedz