Wpis z mikrobloga

#przegryw Szczerze mówiąc to chętnie wróciłbym do liceum. Wtedy przynajmniej miałem jakiś cel. Uczyłem się. Rozmyślałem też nad tym, co będę robił, gdy będę dorosły (dzisiaj mogę co najwyżej załamać ręce). Szkoła i obowiązki z tym związane moze nie należały do najprzyjemniejszych (choć liceum wspominam nawet pozytywnie), ale za to organizowały dzień, narzucały rygor, nadawały kierunek działania. A dzisiaj co? Życie jest kompletnie bezcelowe, nic mi się nie chce, nic się nie dzieje, wszystko mam w poważaniu, wegetacja nie życie. Covida i ograniczeń to ja nawet nie odczułem, moje życie zawsze wyglądało jak kwarantanna. Jestem obecnie pełnoletnim dzieckiem, choć bardziej to wszystko przypomina żywot emeryta. A gdybym jeszcze oprócz powrotu do szkoły mógł zmienić swój mindset na bardziej towarzyski i tym samym nawiązywać przyjaźnie w szkole, to bez zająknięcia uruchamiam wehikuł czasu...

#samotnosc #depresja
ToJestNiepojete - #przegryw Szczerze mówiąc to chętnie wróciłbym do liceum. Wtedy prz...

źródło: sad-apu-with-eyes-closed-v0-n68pruyl99eb1

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@ToJestNiepojete: Well, jedyne co było lepsze w okresie szkolnym to dla mnie nadzieja że kiedy już wyjdę z tego kołchozu to będe miał więcej wolnośći i jakoś to będzię. Jak dotąd wole prowadzić bezcelowe życie ale przynajmniej mieć spokój niż być wykonywać nonstop głupie polecenia.
  • Odpowiedz
Wtedy przynajmniej miałem jakiś cel.


@ToJestNiepojete: to też, ale ja najbardziej chciałbym się cofnąć gdzieś do gimnazjum, by znów poczuć tą nastoletnią ciekawość świata. Tą zwyczajną dziecinną radość. Teraz lata lecą i widzę po sobie, jak coraz mniej rzeczy mnie cieszy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@ToJestNiepojete: a ja odnalazłem spokój ducha w swojej samotności. Żyje bezstresowo. Nie mam dzieci o ktore muszę się martwić. Nie mam dziewczyny więc omijają mnie mniejsze i większe fochy i awantury bez powodu. Jest mi z tym dobrze, że nic nie znacze i nic ode mnie nie zależy.
  • Odpowiedz
@ToJestNiepojete: pewnie zabrzmię zbyt nieprzegrywowo więc przepraszam, ale mam podobny sentyment. Myślę o tym że jeżeli liczyć bogactwo ilością ludzi, którym na nas zależy to wtedy w liceum na mój pogrzeb przyszłoby wiele (wiadomo choćby cała klasa... ). Wielu by płakało, wielu by brakowało, wielu by mogło nawet przypomnieć sobie w ciągu dnia jak to ... coś powiedział. A teraz? W sumie to trupa znaleźli by sąsiedzi.

W serialu jednym była
  • Odpowiedz