Wpis z mikrobloga

Siemka mirasy, pytanko mam. Zatrudniłem sobie kierowce ale nie podpisałem z nim umowy żadnej. Ma na imię Mietek (nie chodzi o @Napalone_Okno jak coś). No i od 10 dni ten kierowca zapierdziela najgorszym gruzem w firmie - choinka na desce rozdzielczej, dziurawa podłoga, łyse opony, no auto na złom miało iść ale naiwniak się trafił, to niech zarabia. Wiadomo, że takiego szrota nie ubezpieczałem.

No i sprawa wygląda tak, że ten Mietek jechał autostradą, klocki hamulcowe się wykruszyły i jak hamował to się #!$%@?ł w tył Panamery. Wiadomo, policja, spisali jakieś oświadczenie. Teraz pytanko - czy jeśli nie podpisaliśmy umowy to mogę na tym coś zyskać? Zgłosić kradzież busa na policję na przykład? Dodatkowo bym go pozwał o uszkodzenie samochodu to bym tego busika zrobił na jego koszt. Wiadomo, że wypłaty i tak mu nie zapłacę.

Proszę o poważne odpowiedzi. Coś tam się smarkał ostatnio, kiedy mu wypłacę pieniądze, bo jakiś komornik z Bolta mu puka do drzwi, to go zbyłem, że niby sraczkę mam i tak mnie już w firmie nie ma od 4 dni xD

#przegryw #pytanie #prawo #pracbaza #kolchoz
HuopWsiowy - Siemka mirasy, pytanko mam. Zatrudniłem sobie kierowce ale nie podpisałe...

źródło: b6PaITSdyEmNW7dffBOvHioY41QdQsB9

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@HuopWsiowy: Ten plan się nie spina. Chciałeś przyjanuszować wtedy i chcesz zrobić to teraz, a paradoksalnie to on ma lepszą sytuację, podczas gdy Ciebie w tej historii wszystko pogrąża. To, że "nie podpisałeś umowy" nie oznacza, że nie wiąże was umowa (ustna jest w tym wypadku ważna, a brak potwierdzenia na piśmie i brak właściwego zgłoszenia to dodatkowy delikt pracodawcy). Mietek może starać się to udowodnić w różny sposób. W dodatku
  • Odpowiedz