Wpis z mikrobloga

zagadałem pierwszy raz w życiu do laski "na ulicy", tak w przypływie dobrego humoru a nie desperacji. gadka szmatka i umówiliśmy się na kawę, ale niestety chyba to była czysta kurtuazja z jej strony bo poszła olewka xD ale co exp zgarnięty to zgarnięty.
tak o miałem ochotę się podzielić, jak do pamiętniczka.
#logikarozowychpaskow #podrywajzwykopem
  • 24
  • Odpowiedz
@patrickwro: Kiedyś raz mi się zdarzyło zagadać do laski na ulicy i zaproponowałem, że może kiedyś byśmy się kawy napili, na co ona odpowiedziała, że "może kiedyś", na co ja, że może dałaby mi swój numer, bo jakby inaczej, to "to kiedyś nie ma szans się wydarzyć" i odpowiedziała mi, że nie daje numeru nieznajomym xDD I sobie poszła. W sensie rozumiem i potraktowałem to jako ciekawostkę, natomiast sam dialog do
  • Odpowiedz
  • 2
@patrickwro lec ma fali, poprostu zagaduj , nawet nie umawiając się, poprostu , nawet do tych brzydszych 😀 ja czasem rzucę nawet pani na stacji benzynowej ze jest ładna i jade dalej, a zaciesz na twarzy zostanie
  • Odpowiedz
@patrickwro: zagadałem do obcej w życiu chyba coś koło 6 razy, udało się x2. Teraz jestem już za stary na to.

Natomiast zagadywałem do "petard", jest dużo łatwiej, bo szybko ciśnienie schodzi i masz wywalone, bo dopamina działa.

Do takiej "zwykłej" albo "szarej myszki" w życiu bym się nie odważył.
  • Odpowiedz