Wpis z mikrobloga

Wydaje mi się dziwne, że Bartolomeo tak łatwo oddał wybór wyrzucenia pary Adzie i był autentycznie spokojny i pogodzony z jej wyborem. My widzimy z boku, że on z Adą praktycznie nie mają szans na wygraną, bo by przegrali głosowanie, ale z jego ego i wojowniczością powinien chyba bardziej naciskać na Adę mając na uwadze możliwą wygraną. Wiadomo, że Ćwierćboga by nie wyrzucił, ale chyba nawet mocniejszą parą jest Wujaszyca. Wyrzucając ich, miałby z Adą może cień szansy, w tymi dwoma parami w zasadzie ich nie mają wcale.

Być może stwierdził, że Ada mogłaby rzucić kulą za te wszystkie katusze, czyżby więc uznał, iż będzie mniejszy przypał, gdyby w ogóle nie być zwycięską parą? Ale takie skomplikowane kalkulacje, wybieganie myślą w przód i Bartolomeo? No nie dodaje mi się to za bardzo.

#hotelparadise
  • 10
  • Odpowiedz
@BigShow: jakby wyeliminowali Judasza z Jęczmieniem, to szansa na wygraną byłaby jeszcze mniejsza. Na uber pandorze by ich zjedli, zwłaszcza, że Jęczmień wcześniej "ocalił" Moto.
  • Odpowiedz
  • 0
@leemealitie: Niewykluczone, ale wtedy skąd gadanie Bartolomeo przy wszystkich, że on by wybrał inaczej i to był jej wybór, bo to też może być wyciągnięte na uber pandorze, czyli pytanie, kogo chciał wyrzucić. To mi nie gra, ten rozdźwięk, Bartolomeo niepotrafiący ukrywać uczuć, więc zdaje się autentycznie zadowolony z decyzji nagle wyskakuje z uśmiechem przed grupą z tekstem, którym się pogrąża.
  • Odpowiedz