Wpis z mikrobloga

Pytanie - drobna kolizja na drodze - stałem samochodem za innym autem, było lekko po górkę - przy ruszaniu poprzedzający samochód "uciekł" do tyłu - uderzenie zderzakami - plastiki całe, w kilku miejscach na moim zderzaku wyraźne zarysowania lakieru, uszkodzone mocowanie ramki tablicy rej. Na miejscu zdecydowaliśmy, że załatwiamy kwestię bez Policji, młody chłopak zdecydował że przeleje mi na konto kwotę 700 zł na naprawę (kwota zgodna z tym co zaproponowałem) - pieniądze dostałem od razu i rozjechaliśmy się każdy w swoją stronę. Za kilka godzin zadzwonił ojciec tego chłopaka, początkowo miał lekkie pretensje, że "skasowałem" go na taką kwotę, następnie zaproponował, że naprawi mi szkodę bo rzekomo jest lakiernikiem. Więc zaprosiłem pana, żeby obejrzał szkody i żeby poznać jego propozycję. Pytanie czy brnąć w to czy zostać przy kasie, którą dostałem?
#stluczka #ubezpieczenia #samochody #kolizja #prawojazdy
  • 6
  • Odpowiedz
@pol12333: 700 zł to jak za darmo, sam mandat by go wyniosł 1500 zł. Ja na jego miejscu bym się cieszył. Mi ostatnio typek wycofał pod biedronką, ale w sumie śladu nie było i powiedziałem że luz i żeby jechał xD Trzeba być człowiekiem, ten jego ojciec dziwny max
  • Odpowiedz