Wpis z mikrobloga

via Wykop
  • 1
@Pioter_Polanski: uderz w stół a nożyce się odezwą. Mam nadzieję, że przynajmniej tych kiepów potem nie rzucasz na ulicę tylko chowasz sobie w samochodzie
  • Odpowiedz
@o__0: Ale incydent kałowy OPa xD. Chooj Cię boli co kto robi w swoim własnym aucie. Ja tam palę E,.więc nie śmierdzi i w ogóle nie czuć, ale mam wywalone, jeśli ktoś pali normalne fajki w aucie, jego samochód, jego sprawa co sobie tam robi.¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@o__0: lata temu jarałem w aucie i mi to nie przeszkadzało. Potem, gdy zmieniłem auto na pachnące nowością, juz w nim nie zapaliłem. I tak od jakichś 15 lat :) Palę, ale w samochodzie nie. Nie ma takiej opcji, choćbym i dwie godziny stał w korku.
  • Odpowiedz
@o__0: Nie przeszkadza, bo tego nie czuję. Jak się pali w trakcie jazdy to nie ma wielkiego problemu, gorzej na postoju czy w korku, wtedy śmierdzi faktycznie. Obecnym samochodem jeżdżę od 1,5 roku, palę cały czas, ostatnio jechałem ze znajomą, której bardzo przeszkadza zapach fajek, to była zdziwiona jak się dowiedziała, że palę w samochodzie bo w ogóle nie czuć.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
Chooj Cię boli co kto robi w swoim własnym aucie


@Glikol_Propylenowy: #!$%@? by mnie to obchodziło gdyby nie wyrzucali petów przez okno. Kiedyś na jakiejś szybszej drodze jakiś bezmózg rzucił taki niedopałek, który odbił się od jezdni a następnie znalazł się na masce mojego samochodu. Na szczęście skończyło się "tylko" na uszkodzonym lakierze
  • Odpowiedz