Wpis z mikrobloga

Tak naprawdę wszystko rozchodzi się o kwadrat, nie hajs. Stąd praca to gonienie króliczka, którego prawie nie da się złapać. Możesz zarabiać i 10 tysięcy, ale chcąc założyć rodzinę i mając partnerkę z mniejszymi zarobkami, twoja wypłata jest gówno warta, bo i tak będziesz żył co najwyżej jako-tako. Chyba, że będziecie na 40m2 się gnieździć na obrzeżach z żulami pod blokiem. Nie unikniesz nigdy widma kredytu na 30 lat nad głową, który będzie ci tylko dokładać stresu w pracy. Bo co? Nie podskoczysz, jak jesteś załadowany po same kule xD

Dotarło do mnie jakiś czas temu jak bardzo w dupie mam tę samodzielność i wyścig o deweloperską klitkę, bo będę miał się gdzie urządzić i kredyt to mogę wziąć na remont połowy domu. A do tego czasu mogę sobie mieszkać na parterze u starych lub wynająć kawalerkę za jakiś czas.

Już sam brak konieczności oglądania mordy landlorda, co przyjeżdża co miesiąc po hajs do ręki lub opłacenia raty kredytu na kilka tysięcy, to jest jak wycięcie garba z pleców.

To jest w ogóle "zabawne", bo mieszkanie jest podstawową potrzebą w życiu człowieka, a dla przeciętnego zjadacza chleba nawet 35m2 jest nieosiągalne. Weźcie sobie jakiegoś tam Policjanta czy Strażaka za 5500-6000 na rękę (więcej niż większość Polaków na UOP) i on będąc singlem, chcąc sobie kupić kawalerkę w dużym mieście musiałby płącić ratę 2600 zł co miesiąc XDDDDDDDD Plus czynsz. Czyli jakieś 3300-3400, żeby mieć gdzie spać. Do tego jedzenie, paliwo i podstawowe rzeczy jak środki czystości, wizyta u fryzjera, drobne przyjemności i w sumie wypłaty nie ma. Nie odłoży nawet 500 zł w miesiącu, jeśli nie będzie wegetować.

Praca bez własnego mieszkania spełnia (przy braku kredytu) ma tylko 1 funkcję - pracujesz, żeby nie zdechnąć z głodu i zimna. Nie masz z tego absolutnie żadnej innej korzyści. Nawet zarabiając kwotę z 4 zerami życie w wersji premium masz tylko wtedy, kiedy nie zakładasz rodziny. Stąd ludzie po prostu nie chcąc żyć jak biedota, tych rodzin nie zakładają.

Zakłądasz rodzinę, bierzesz za nią odpowiedzialność. Tak to działa, kobieta często zarabia mniej, lub sproo mniej. Stracisz pracę, to nie jest tak jak kiedyś, że spada ci komfort życia, trzeba sobie odmawiać póki czegoś nie ogarniesz, żyjecie skromnie z jednej wypłaty. W ogóle nie żyjecie, bo zaczynacie od razu tonąć w długach i idziecie na dno.

#pracbaza #pieniadze #nieruchoimosci #takaprawda #zycie #rozwojosobisty
  • 12
  • Odpowiedz
@Kopyto96 po ch.uj się pchać z takimi niskimi zarobkami do miasta Wojewódzkiego? Na miasto wojewódzkie to minimum aktualnie 13k netto, a ludzie na siłę się pchają i płacz że drogo.
  • Odpowiedz
  • 0
@mat0707: Xddd

no masz racje, pchają się, bo chcą jakichś perspektyw, ale kto zaczyna od 13k netto i w jakim wieku ktokolwiek jest w stanie tyle zarabiać? Trzeba mieć naprawdę lata doświadczenia i wyrobić sobie pozycje, żeby zapracowaćna takie pieniądze. A młodość ludziom ucieka na gonieniu króliczka, żeby mieć taką stawkę. Zanim dostaniesz 13k netto, często musisz zadbać o swoje życie prywatne, co za tym idzie - jakieś mieszkanie, plany i
  • Odpowiedz