Wpis z mikrobloga

Pracuję od dwóch tygodni w jednym kołchozie na frezarce. Przyucza mnie na maszynie taki typ co pracuje na tym stanowisku 18 lat. Ja #!$%@? z typem nie da się porozmawiać o niczym ambitniejszym. Zapodaje mu jakiś temat do dyskusji a ten ,,ja to mam #!$%@?'' albo ,,co mnie to obchodzi". #przegryw
  • 30
  • Odpowiedz
@krzynuwek: a czego sie spodziewales w pracy prostej ktora moze wykonywac byle kmiot po zawodowce? Tacy prymitywni ludzie na produkcjach w kolchozie to wrecz plaga, boomerzy i stare janusze z wasami, to gorsze niz rak. Dlatego nawet jak sie uczyles i #!$%@? zarabiasz to przynajmniej sie odcinasz od takich prymitywow
  • Odpowiedz
@RandomowyTyp: dokładnie, robiłem kiedyś i na produkcji i na magazynie - magazyn (wózki różne) wygrywa w ilości największych zjebów i prymitywów których rozwój zatrzymał się na wczesnym gimnazjum ale produkcja dzielnie goni.
I tak jak powiedziałeś uciec z tego towarzystwa to jak kamień z mózgu.
W większych "amerykańskich" kołchozach co coś tam operator potrafić miał (generalnie często pełna automatyzacja, coś tam poprawić, coś tam przestawić i wsio, nie taśma) i też
  • Odpowiedz
@krzynuwek: gość cię po prostu nie lubi i ma #!$%@?. Pewnie się dowiedział, że na wstępie masz tyle co on albo niewiele mniej bo nikt inny nie przyjdzie za mniej i ból dupy że jak to on ma uczyć teraz.
  • Odpowiedz
@krzynuwek: no i założę się że jest od ciebie ze 100 razy szczęśliwszy - nie zaprząta sobie głowy niepotrzebnymi rzeczami, idzie rano do roboty, wraca potem z roboty, zje obiad, wypije piwo na podwórku - żyć nie umierać, aż sam mu zazdroszczę
  • Odpowiedz