Wpis z mikrobloga

@koala667: całkiem ok - szereg połączony tylko garażem. Jak ktoś ma potrzebę wyróżnienia się może sobie zrobić jakieś nasadzenia, bo mini ogródek jest.

Aaaa... zapomniałem, że każdy wykopek wychował się w centrum dużego miasta w domu z ogrodem przynajmniej 10 arów :)
  • Odpowiedz
@koala667: Takie szeregowce mają wbrew pozorom swój urok. Gdyby nie to że zazwyczaj tam miejsce w garażu jest co najwyżej na malucha to byśmy sami brali. Ale że nam potrzebne minimum dwa miejsca to skończyło się na chowie klatkowym z parkingiem podziemnym.
  • Odpowiedz
Niektórzy to chyba przespali pod kamieniem ostatnie 20 lat, popatrzcie sobie na google maps np w USA jest masa podobnych osiedli gdzie domki / bliźniaki są copy-paste i wielu osobom to odpowiada. Ba co ciekawsze tam nawet potrafią nie mieć odgrodzeń między posesjami... ale pewnie większość narzekaczy tu to ludki mieszkające z rodzicami którzy nawet nie posiadają jakiejkolwiek nieruchomości samodzielnie. Jest popyt to i jest podaż
  • Odpowiedz
O, J.W.C. Koleżanka się wpakowała w mieszkanie od nich. Pozew zbiorowy bo takie wałki odwalone na całym osiedlu, że głowa mała. A wyciągania kasy jako administrator osiedla końca nie widać.
  • Odpowiedz
Brak jakiejkolwiek infrastruktury wokół. Cokolwiek chcesz zrobić musisz wsiąść w samochód i pojechać do miasta. Teraz policz domy, pomnóż x2 i ogarniesz skąd takie korki na wlotowkach bo taki model budownictwa teraz w Polsce dominuje. A jakiekolwiek dyskusje by budować bardziej użytkowe osiedla z podstawowymi usługami w zasięgu ręki kończą się rączką szurów o zamykaniu w gettach


@xqwzyts: usługi w okolicznych wsiach są (Kaputy, Umiastów), a jak będzie zapotrzebowanie to powstaną.
  • Odpowiedz
Jeśli chodzi o dojazd do roboty, to tak samo -


@byferdo: no nie sądzę. Przedmieścia są teraz intensywnie zabudowywane mieszkaniówką a miejsc pracy nie przybywa. Chyba, że magazyny Panattoni. Ludzie się przeprowadzają bo w wawie na byle gówno trzeba być milionerem. Większość mieszkanców nowych osiedli musi dojeżdżac do warszawy tak czy siak.
  • Odpowiedz
Przynajmniej jest kawałek przestrzeni przed budynkiem żeby samochód zaparkować i domki piętrowe więc z 90m2 mogą mieć.


@tyjb-gjgr: hahahah. tam wiecznie jest tlok, bo ktos jedzie samochodem, dziecko sie bawi, ktos idzie z psem. chow klatkowy, tylko na wiekszym metrazu i mozna czuc sie jak ELITA BO NIE MIESZKAM W BLOKU XD Tam zeby cokolwiek ogarnac musisz przejsc cale osiedle i wyjsc dedykowana brama, bo naokolo jest plot. W dodatku czesto
  • Odpowiedz
@koala667: Cena za stan do wykończenia zwala z nóg (1 mln+). Jest niby Reku + PC. Tego ogródka to chyba max 50 m2. Moim zdaniem za blisko do sąsiada - nie kupiłbym tego. Po co mi coś, gdzie nie mogę spokojnie wyjść na taras i słychać każde słowo obok. Dobrze, że przód dali miejsca na 2 auta, bo niektórzy to przygotują max 1 i to jeszcze w minimalnych wymiarach.
  • Odpowiedz
w polsce b mieszkanie kupisz za 150k ¯(ツ)


@CybernetycznyMozgKorwina: na wsi (lewiatan, 6 ulic w tym 4 asfaltowe, stacja kolejowa i OSP, 25km do większego miasta) w bloku robotniczym. Sąsiadka sprzedała swoje i się tam przeprowadziła kupując za dokładnie tyle :) A jeszcze do remontu lekkiego.
  • Odpowiedz
Ale jak by się tak zastanowić to co przeszkadza komu takie osiedle gdzieś na obrzeżach miasta.


@tyjb-gjgr: kilkadziesiąt lat case study z USA pod nazwą "przedmieścia" nic ludzi nie nauczyły. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Każdy segment jest jednorodzinny o powierzchni ~100m2. Według mnie super rozwiązanie, przynajmniej jakieś przełamanie schematu z mikrokawalerkami.


@mcdzizas: XDD nie no, nie ma na rynku nic pomiedzy! Albo kurniki udajace domy albo mikrokawalerki. Roznica w cenie tez zadna! xD
  • Odpowiedz
@xqwzyts: Taką zabudowę to można budować w miastach (w sumie centra małych miasteczek to właśnie taka mniej więcej zabudowa, choć zbudowana indywidualnie), czyli tam gdzie i tak jest ciasno, ale za to masz usługi pod ręką. A takie coś to najgorsze możliwe rozwiązanie - ciasno jak w mieście, a daleko wszędzie jak na wsi.
  • Odpowiedz
@koala667: To jest dramat i ułuda dotycząca własnego "niezależnego" miejsca na świecie. Myślisz, że wprowadzisz się w "elitarne osiedle" z krzykliwą nazwą typu "#!$%@? zacisze" albo "ciasny zakątek" tylko 5 minut od rogatek miasta (jak wyjedziesz o północy, a nie w szczycie porannym) i poczujesz się lepiej niż w bloku. Błąd. Szeregówka łączy wszystkie wady domów jednorodzinnych i bloków mieszkalnych i praktycznie nie ma żadnych zalet. Wszystko spoko, gdy obok ciebie
  • Odpowiedz