Wpis z mikrobloga

skad na wykopie taka pogarda do dzieci? Znaczy rozumiem, ze mozna nie lubic/niechciec dzieci i w sumie to spoko - indywidualna sprawa kazdego ale coraz wiecej wpisow czytam gdzie zamiast „dziecko” ludzie pisza bachor/gowniarz/bekart/gnoj etc nawet jesli pisza o hipotetycznym dziecku a nie konkretnym ktore zalazło im za skóre. Rozumiem nie lubic ludzi ktorzy rozwalaja przystanki i smietniki, nie lubic ludzi robiacych „grafiti” na elewacji czy dracycj ryja pijusów, ale zeby wyrazac pogarde do czlowieka ktory sie dopiero rozwija i uczy jak sie zachowywac to jest dla mnie niepojęte, zwlaszcza gdy mowimy o calej „kategorii” a nie konkretnym egzemplarzu. No i kazdy z nas tym dzieckiem kiedys byl
#dzieci #rodzicielstwo #antynatalizm troche bo mimo, ze to nie to samo to czesto idzie w parze
  • 42
  • Odpowiedz
@ksanthippe nie chcę się odnosić do całości, ale taki atak szału/histerii do 5 roku życia to coś zupełnie normalnego.

To taki system overload niedojrzałego układu nerwowego i rodzic nic z tym nie może zrobić, poza wzięciem dziecka na bok i przeczekaniem. Ma dokładnie zero wpływu na to kiedy i gdzie to się wydarzy
  • Odpowiedz
@BlackFett przecież napisałeś co może zrobić - zabrać dzieciaka z miejsca jego szału. Co sensowni rodzice robią i zabierają gowniaki z restauracji czy innego miejsca w takiej chwili. Pozostanie w sytuacji szału w miejscu publicznym jest brakiem szacunku dla innych, olewką i skutkuje łatką.
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: bo latem okna nie można otworzyć w godzinach wypasu dzieciaków. Sebixy po meczach mniej hałasu generują.
Wyjście do restauracji? Powodzenia, zwłaszcza w weekend. Park/zoo/park krajobrazowy? Tabuny rodzin z dziećmi i ryk bombelka słyszalny z kilometra. Ja na wakacje w normalne miejsca i w sezonie przestałem jeździć, bo chcę minimum spokoju.
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik Europa odchodzi od korzeni judeochrześcijańskich całościowo. Nie wyjmuje tylko religii ze swojego społeczeństwa, tak jak mówi w imię wolności i odejścia od zabobonów, ale zatraca również wartości, które szły za tą religią. Bo można być ateistą ale nadal uważać rodzinę za coś ważnego. Ale w dobie powszechnego dostępu do wszelkich rozrywek, podróżowania, błyskawicznego przepływu informacji, to po co "bawić się w rodzinę". Lepiej imprezować, zwiedzać, korzystać z życia a potem się
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: Wprost przeciwnie. Nie wiem skąd to wziąłeś.

Obecnie świat jest bardzo dzieciocentryczny: na dziecko się chucha i dmucha, na "bombelka" nie można krzyknąć, nie można dać klapsa, dziecko ma prawo być nieznośne, dorośli mają dziecku ustąpić, itd.

Ten konflikt to właśnie wywołali rodzice, którzy uważają, że dziecku wszystko wolno, bo zwyczajnie boją się na dziecko podnieść głosu i przywołać do porządku.
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: Nie wiem, może nauczyli się od rodziców takich określeń, jak sami tymi dziećmi byli? xD
Dzieci są, były i będą. Tak samo są były i będą #!$%@?ące i niektórzy nie dają o to #!$%@? a inni o tym mówią. Zdecydowanie większa część ludzi trzęsie się nad dziećmi jak ty w tym wpisie. Zauważ, że wysyp zachowania o jakim piszesz jest w dobie "bezstresowego" wychowania, kiedy to nieobecni i nieogarnięci rodzice
  • Odpowiedz
@trzydrzwiowypentaptyk: 140db ktore podales nie znaczy kompletnie nic bo decybele to jednostka relatywna, ktora potrzebuje odniesienia zeby cokolwiek znaczyla. Poprawnie byloby: Xdb wiecej niz dzwiek Y. Wtedy to ma jakis sens
  • Odpowiedz