Wpis z mikrobloga

#eldenring #ps4 #gry #fromsoftware
Well.... El Finito. Wrażenia? Gierka rewelacyjna, wybitna, nie do podrobienia... Tak gdzieś do połowy. Leyndell to chyba najlepszy lvl, jaki kiedykolwiek robiłem, a boss na jego końcu jest moim ulubionym z całej gry. Tyle, że wyżej to już nie poszło. Od Bad Lands zaczyna się lekki zjazd, może nie licząc kapitalnej Farum Azuli (bez Godskin Duo, ktokolwiek to wymyślił winien się smażyć na węglach piekielnych, dziękuję Pan Berhnal za pomoc).

Gra wciąż jest bardzo dobra. Ale czułem już zmęczenie materiału i bynajmniej nie chodzi o powtarzających się bossów, bo akurat większość z nich była całkiem przyjemna do walki. Przy niektórych komnatach było czuć, że są #!$%@? tylko po to, żeby zirytować i wydłużyć grę, a sekwencja Gideon - Godfrey spowodowała, że miałem ochotę rzucić padem. Dziękuję Pan Miyazaki za Pałac Mohgwynów i Farum Azulę, oraz o puzzle prowadzące do drzewa Miquelli, które ciągną tę końcówkę jak tylko mogą

Co do samego zakończenia, mam ból dupy. Nasłuchałem się wiele o tym, jak fatalną walką jest Elden Beast i wiecie co? Guwno, to był świetny boss. A raczej byłby, to samo zresztą tyczy się Radagona. Byliby, gdyby ich rozdzielić. A tak? Wiesz, że musisz przejść przez Rudego jak najbardziej bezboleśnie, a każda stracona butelka na jego chorym AoE boli podwójnie, bo przed tobą jeszcze kloc w postaci 20k hp. Odpaliłem mimica na Radagonie, ginął gdzieś na początku Elden Beasta, ale byłem w stanie dojechać tego kosmicznego squida potem relatywnie bez męki.

Jako całość, dobrze wydane pieniądze, ale została jeszcze Malenia, więc prawdopodobnie za niedługo mówił będę co innego xD
BogdanBonerEgzorcysta - #eldenring #ps4 #gry #fromsoftware
Well.... El Finito. Wrażen...

źródło: temp_file168987752953740662

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a sekwencja Gideon - Godfrey spowodowała, że miałem ochotę rzucić padem


@BogdanBonerEgzorcysta: ale tez trzeba przyznac ze bosowie sa wyzwaniem tak dlugo jak ty chcesz sobie cos udowodnic, mimic tear albo Tiche wysoluja Ci polowe bosow a druga polowa bedzie trywialna
  • Odpowiedz
@3mortis i dlatego Mohga, Morgotta czy Maliketha zabijałem sam. Bo czułem, że ginę uczciwie. Przy Godfreyu tak nie miałem, w 1 fazie nic nie widziałem przez jego lwa, a w drugiej przez śmieszne combosy. Jego atakowanie akurat wtedy, gdy próbowałem się wyleczyć to kolejna sprawa i chyba to właśnie to #!$%@?ło mnie najbardziej. Z prostej fizyki wynika że tak siekierą nie pomachasz xD
A Gideon to po prostu Spell Spammer, łatwy
  • Odpowiedz
Nasłuchałem się wiele o tym, jak fatalną walką jest Elden Beast i wiecie co? Guwno, to był świetny boss.


@BogdanBonerEgzorcysta: ta walka to bardzo mocne rng, jeśli ci boss nie ucieka co chwilę na drugi koniec areny to jest całkiem spoko
  • Odpowiedz
@BogdanBonerEgzorcysta: generalnie się zgadzam, ale i tak 10/10. Siedziałem sto godzin i po pokonaniu ostatniego Bossa nastąpiła pustkę, a odciagalem ten moment w czasie jak tylko mogłem. Cieszę się, że przekonałem się do otwartego świata w soulsach, po trylogii DS i Bloodborne dodanie tego to był genialny manewr. Ta gra to fenomen pod tym względem, że znam dużo jej wad, ale i tak nie mogę dać oceny niższej niż maks
  • Odpowiedz
@MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno Ja zawiodłem się na Elden Beast - wygląda jak latający pantofelek a nie ostatni boss tej świetnej gry. Z tym ganianiem po całej arenie też przesadzili - smok z DS2 Crown of The Sunken King również co chwila zrywał się do lotu ale wg mnie tamta walka wypadła o wiele lepiej, było czuć potęgę bossa.
  • Odpowiedz