Wpis z mikrobloga

No jeśli to prawda, to ojciec jest obrażalskim toksykiem "funduję wesele, ale musi być po mojemu". Takie prowadzenie do ołtarza oznacza de facto oddanie kobiety spod opieki ojca pod opiekę męża i nie każdemu się musi ta tradycja podobać, z panem młodym włącznie. Przecież oboje mogą woleć podejść do ołtarza razem, jako równorzędni partnerzy.

Czym to się różni od focha "jak nie bierzecie kościelnego, to ja nie przychodzę w ogóle"?


@jeden_na_dziesiec:
  • Odpowiedz
Ch*jnia ze starym, bo jezeli on zaproponowal siano, wesele juz urzadzone i potem wycofuje sie bo focha strzela jak 5 latek


@thighslapper0: Słowo klucz: "jeżeli". Równie dobrze może to być jedynaczka rozpieszczona przez mamusię. Źle to wróży przyszłemu mężowi, niezależna za wypłatę męża. Przypomnę tylko, że feminizm rozbujał się kiedy kobiety poszły do pracy i miały własne pieniądze.
  • Odpowiedz
@Iskaryota: rozumiem że zwyczaj z prześcieradłem może się nie przyjąć w obecnych czasach ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale podprowadzenie do ołtarza chyba nie jest niczym urągającym godności. Równie dobrze faceci mogą powiedzieć "ja nie będę przed nikim klękał przy oświadczynach bo to nie jest XVII wiek a ja nie jestem chłopem pańszczyźnianym żeby klękać jak przed jakimś królem".
  • Odpowiedz
@jeden_na_dziesiec: Jeżeli chcesz aby było po twojemu to za to zapłać. On płaci za całe wesele, daje kasę jak tradycja nakazała a ona tradycji nie chce. Wybiera z tego tylko to co jej pasuje czyli w tym wypadku tylko kasa. Ojciec da kasę pod warunkiem odprowadzenia do ołtarza i to jest warunek uzyskania u niego wsparcia finansowego. Nie zgadzasz się to nie dostaniesz kasy i kropka. To tak jak byś poszła
  • Odpowiedz
  • 6
@kotka-a posiadanie femoida jako potomka jest tragedią dla ojca w tych czasach, są to stworzenia bezrozumne, myślące tylko o sobie, swojej wygodzie i jak ktos moze odemnie cos chcieć jestem niezalezną kobietą, ale jak nie ma kasy to tate dej bo ja chce ślub
  • Odpowiedz
@jeden_na_dziesiec: pomijam, że odpowiadamy na wymyślony obrazek ( ͡º ͜ʖ͡º)
Według tradycji ojciec płaci za wesele i odprowadza pannę młodą do ołtarza. Panna zrezygnowała z tradycji. Czego tu nie rozumiesz?
Chcesz robić po swojemu, to sobie ufunduj - ja chciałem mniejsze wesele z moją listą gości, więc po prostu powiedziałem, że sam stawiam i sam decyduję.
  • Odpowiedz
jeszcze nigdy nie widziałem żeby stary pannę młoda prowadził pod ołtarz, takie rzeczy to bardziej w hollywoodzkich filmach.


@hniedziela546: no właśnie chyba te filmy wpłynęły na zmianę zwyczajów.
Na kilku ślubach, które widziałem jako dzieciak, młoda para razem wchodziła do kościoła i razem szła do ołtarza. Tak jak ktoś wyżej zauważył, jak równorzędni partnerzy.
Potem przez kilkanaście lat nie byłem na żadnym weselu, a gdy już znowu zacząłem się na nich
  • Odpowiedz
@kotka-a

to w ogóle jest problem z innego kręgu kulturowego - taki importowany amerykański mem.

w kręgu kultury słowiańskiej młodzi idą razem do ołtarza. dopiero holywoodzkie filmy rozpropagowały zwyczaj, że młody siedzi i czeka jak #!$%@?, a pannę prowadzi ojciec.

czyli, zasadniczo, problem z dupy
  • Odpowiedz
@jeden_na_dziesiec: nic nie stoi na przeskodzie, żeby zrobiła po swojemu za swoje pieniądze i zaprosiła ojca.

To może jeszcze, tata ma dać pieniądze i nie przychodzić, żeby jeszcze bardziej mogła pokazać jak jest samodzielna?
  • Odpowiedz