Wpis z mikrobloga

@MakaronowyStwor: i często bagażniki wcale nie rosną, tylko nawet w kompaktowych autach robią takie wnętrza, żeby mógł się tam zmieścić dwumetrowiec jednocześnie z przodu i z tyłu. Bez sensu. Wolałbym większy bagażnik, skoro już auto rośnie...
  • Odpowiedz
@MakaronowyStwor: W latach 60-tych nikt nie myślał o pasach bezpieczeństwa i strefach w gniotu. Samochód był po prostu jedzącą trumną, gdzie kolizja powyżej 20-30km/h mogła się skończyć śmiercią i nikt nie był tym zaskoczony
  • Odpowiedz
@grzes_wu: To prawda ale... w sumie czemuż niby?
Systemy bezpieczeństwa to akurat chyba nic do tego nie mają, może jedynie profilowanie blach do stref zgniotu i odpowiedniej wytrzymałości. Reszta to jakiś meme, większość przestrzeni np. w drzwiach jest pusta tam.
Co niby zajmuje miejsce? Pasy? Poduszka? przycisk SOS i czujnik zmiany pasa? xd
Wygłuszenie też wcale miejsca nie zajmuje (mata kilka mm) albo i nawet nie ma.
  • Odpowiedz
1700kg to kiedyś była kobyła, pamiętam moje e39. Każde auto które jest większe od kompakta i waży >1.5t prowadzi się już dla mnie jakoś tak... Że to czuć.
A teraz koorva 'sportowe' auta ważą więcej XD Może i są sztywniejsze i mocniejsze ale nie samym zawieszeniem samochód żyje.
  • Odpowiedz
@MakaronowyStwor: Mi na starość coś odwala i lubię co raz to mniejsze auta, są sprytniejsze i zwinniejsze. Obecne auto mam mniejsze od poprzedniego i wygoda w ciasnym garażu jest dużo większa chociaż wiele się nie różnią bo kwestia paru cm we wszystkich kierunkach.
teraz w ogóle będę polował na jakąś fajną 3 drzwiówkę z większą mocą.
  • Odpowiedz