Wpis z mikrobloga

@inozytol zgadzam się, większości wystarczą całoroczne, zaznaczyłem tylko tą niszę. trzymając się tematu wymiana opon u mnie od 100 do 140 zł zależnie od rozmiaru felgi
  • Odpowiedz
80 zł Kraków

80, Mazowsze

u mnie 70

60 zł.


Powyżej chyba nie którzy mylą wymianę OPON z wymianą CAŁYCH KÓŁ.
Całe koła to odkręcenie i dokręcenie śrub więc wulkanizatorze biorą za to parę dych. Gdynia - ok. 50-60 zł.
Wymiana OPON to już droższa zabawa, bo muszą ściągnąć i założyć na tę samą felgę. No i tak, jest coraz drożej - jesienią płaciłem za R15 140zł, nie wiem jak w tym
  • Odpowiedz
w sumie racja , byle później jednak nie jechać w góry bo można zostać atrakcją w lokalnych mediach.


@wojtecki2: A ja byłem na wielosezonówkach i miałem nawet hotel na sporym, zaśnieżonym podjeździe. Zero problemów.

Nie wiem w jakich warunkach zimowe > wielosezonowe, ale to taka skrajność i wyjątek, że szkoda zachodu na dwa komplety opon.
  • Odpowiedz
  • 0
Też mnie to #!$%@? że co pół roku podnoszą cene to kupilem całoroczne 3 sezon jeździ się elegancko
  • Odpowiedz
@inozytol:

Później sobie pomyślałem, że nie jeżdżę w góry zimą. Wygoda + mniejsze koszty, nie ma się nad czym zastanawiać.


Czyli nie zdejmujesz ich co roku aby przeważyć? Mnie wlasnie to powstrzymuje przed całorocznymi że wolę jednak jak raz do roku mam je wyważone tak jak powinny być. Bo wiadomo opona się ściera, felga też czasem dostanie po dupie i już nie takie wyważenie
  • Odpowiedz
@wojtas_mks podjazdy zazwyczaj są dobrze odśnieżone i posypane problem się zaczyna po dużych nocnych opadach gdy rano trzeba wjechać na większe wzniesienia. Odśnieżarki zazwyczaj ruszają dopiero jak ustaną opady
  • Odpowiedz
polecam wielosezonowe i święty spokój


@vieniasn: nie wszędzie się sprawdzą, wielosezonowe nie nadają się na śnieg, szczególnie w terenie górzystym i pagórkowatym, oraz kiepskie są w miejscach gdzie lata są bardzo gorące.
W moich okolicach co rok zimą wulkanizatorzy trzepią kasę na przyjezdnych którzy przyjechali na wielosezonowych w góry, ale wtedy nie biorą za wymianę 120 zł, kasują ze 4 stówki za wymianę, a za sam komplet opon biorą z 50%
  • Odpowiedz
Czyli nie zdejmujesz ich co roku aby przeważyć?


@muak47:

Parę lat temu mi się zdarzyło. Od tego czasu nie mam żadnych szumów ani drgań (niezależnie od prędkości), więc nie zaprzątam sobie tym głowy, póki co.
  • Odpowiedz
@fraciu i dlatego w Warszawce jeździjcie sobie spokojnie na całorocznych natomiast samo województwo śląskie dla którego Beskidy są głównym celem turystyki zimowej zamieszkuje ponad 4,5 miliona mieszkańców a to już jest znaczna część kierowców w Polsce, podobnie sytuacja ma się z małopolską która jeździ w Tatry
  • Odpowiedz
@panthererose fajnie że precyzujecie, zaraz się okaże że ci płacący 80 jeżdżą na stalakach 13-14”, a ci 120 na Alu 21”, w Bielsku za przerzucenie na stalakach 14 biorą 130-180 zależnie od warsztatu i umiejscowienia, więc albo u mnie w okolicy drogo, albo wypowiadają się ludzie którzy nie mają auta/sami sobie przekładają koła
  • Odpowiedz
  • 1
@wojtecki2 mieszkam na Śląsku, jeżdżę w zimę do pobliskich gór i jeżdżę na wielosezonowe. Przciez główne "szlaki" są zawsze odśnieżone. Raz nawet mnie dopadła śnieżyca i też jakoś tragedii nie było.

Zimówki to jak ktoś na jakiejś wiosce w górach mieszka
  • Odpowiedz