Aktywne Wpisy
nanotecz +73
1 maja to najbardziej polaczkowe święto:
- tłusty, durny janusz zeżre najtańszą kiełbę z biedry i nawali się plebso-piwskiem,
- jego równie tłusta i durna grażyna będzie zrzędzić cały dzień i nawali się podróbą martini,
- ich seba pójdzie nad okoliczną smródkę z kumplami i obalą litra ciepłej parkowej, zażerając najtańszymi czipsami i drąc ryło będzie się wymądrzał o piłce kopanej,
- ich karyna pójdzie z psiapsi do klubu gdzie obsmyczy min.
- tłusty, durny janusz zeżre najtańszą kiełbę z biedry i nawali się plebso-piwskiem,
- jego równie tłusta i durna grażyna będzie zrzędzić cały dzień i nawali się podróbą martini,
- ich seba pójdzie nad okoliczną smródkę z kumplami i obalą litra ciepłej parkowej, zażerając najtańszymi czipsami i drąc ryło będzie się wymądrzał o piłce kopanej,
- ich karyna pójdzie z psiapsi do klubu gdzie obsmyczy min.
FedoraTyrone +10
Czy można przechodzić kryzys wieku średniego mając 30 parę lat? Jako 20 paro latek kupiłem sobie pierdzika jako samochód, zwykły dziadkowóz, a teraz mając ponad 30 nagle po głowie chodzi mi żeby kupić sobie coś sportowego o dużej mocy. Będąc młodszym byłem jakiś rozsądniejszy... coś tu jest u mnie wszystko odwrotnie xD #samochody #motoryzacja #psychologia #niebieskiepaski
Zapytałem sir Maksa Hastingsa o to, dlaczego wojna koreańska, choć przyniosła tyle ofiar to w pamięci zachodu została nieco wyparta i zapomniana?
Druga wojna światowa w latach 50. i 60., a nawet do dziś, jest postrzegana w Stanach Zjednoczonych jako chwalebna wojna, ponieważ zakończyła się absolutnym zwycięstwem Zachodu. Była to jedyna wojna w czasach nowożytnych, w której można z całą pewnością powiedzieć, że wygrali dobrzy, z zastrzeżeniem oczywiście że Stalin będziemy zaliczać do “dobrych”. Ale ogólnie rzecz biorąc, dobrzy ludzie wygrali II wojnę światową. Hitler zginął, a Niemcy zostały pokonane. Po 1945 r. całe pokolenie amerykańskich żołnierzy, marynarzy i lotników wbiło sobie do głowy, że tak powinny kończyć się wszystkie wojny, że Stany Zjednoczone są teraz tak potężne, że można oczekiwać, że Stany Zjednoczone faktycznie odniosą zawsze zwycięstwo, wkroczą do stolicy wroga machając gwiaździstym sztandarem wszędzie gdzie będzie trzeba.
Teraz, po doświadczeniach nie tylko Wietnamu, ale także Iraku, Afganistanu i innych konfliktów, widzimy to, co większość historyków mówiła przez cały czas, że większość wojen nie kończy się wyraźnym zwycięstwem. Większość wojen nie kończy się tak, jak chcieli tego ludzie, którzy je rozpoczęli. Większość wojen kończy się beznadziejnie. I wszyscy amerykańscy generałowie byli bardzo rozgoryczeni końcem Korei. Czuli, że nie odnieśli chwalebnego zwycięstwa. Nie było parady zwycięstwa w stolicy wroga. Zatem wyparli to doświadczenie. Ja tymczasem twierdzę, że z koreańskich doświadczeń możemy dziś wyciągnąć wiele, cennych lekcji, przede wszystkim na temat tego, jak ważne jest ograniczanie zasięgu wojen. Ale kiedy pisałem swoją książkę, przeprowadziłem wywiady z wieloma amerykańskimi generałami. Pamiętajmy, że wszyscy oni żyli jeszcze w latach 80-tych i powiedzieli mi że Korea była nieudaną wojną, ponieważ nie udało im się jej zakończyć. Zakończyła się remisem. Zakończyła się kompromisem. I to im się nie podobało. Chociaż jeden lub dwóch z nich, którzy służyli później w Wietnamie, powiedzieli mi ze smutkiem, że kiedy zobaczyli, jak Wietnam się skończył, byliby szczęśliwi, gdyby w Wietnamie uzyskali taki sam wynik, jaki uzyskali w Korei.
Jeżeli chcesz zobaczyć/posłuchać całej rozmowy, zapraszam na kanał.
https://www.youtube.com/channel/UC0OLY6O3Ycp-dw8QhqxdaUw
#wojna #geopolityka #rosja #usa #historia #wojsko #ksiazki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #youtube #polskiyoutube #tworczoscwlasna