Wpis z mikrobloga

Będziecie pisać że bajt, co mnie nie dziwi, mimo wszystko chce się podzielić. Wczoraj(bo mamy już po 3:00) miałem trochę dziwną akcję(bywały gorsze). Trzech typków z kamienicy obok weszło do mojego pokoju(bez pukania) zapraszając na ognisko, że będzie ciekawie, wiedziałem od początku, dwójka z nich była bardzo pobudzona a w rękach trzymali pitą z gwinta 0,7. Także no po drodze do marketu Polak z Czechem okropnie odpie@dalali; krzyczeli do ludzi, biegali za rowerzystami, kopali słupy i znaki drogowe, zatrzymali się przy gościu spacerującym z psem ze spojrzeniem jakby chcieli mu go zabrać. Pod marketem łazili krok w krok za Niemcami, jakgdyby czekając na ich reakcje obronną. Polak miał włączonego agresora bo laska z Badoo usunęła parę(nie żeby go to tłumaczyło) a ten Czech ma całkiem przećpany mózg i jak małpa naśladuje wszystkie akcje Polaka. Zostawiliśmy agresywnego Polaka pod marketem i poszliśmy po to jedzenie na grilla. Z marketu wyszedłem pierwszy bo nie chciałem się z nimi składać, kupiłem dla siebie kiełbaski i bułki. Wychodzę przed ten market a Agresywny mi mówi że zaj@bał komuś rower - bo ładny był. Ku@wa mać, #!$%@?ł rower. Oddaliłem się od niego bo przypał straszny, a ten dalej kręci się przy markecie i zaczepia ludzi. Zobaczyłem dwójkę dzieciaków, wyglądali jak brat z siostrą, mieli może z 10-14 lat, te dzieciaki odcięło na moment kiedy zobaczyli brak roweru. Już nie chciałem w tym uczestniczyć i poszedłem w cholerę, razem z polakiem który był w miarę trzeźwy, na wstępie pisałem że do pokoju wbiło mi trzech gości. Jeszcze wracając do roweru, nie miałbym jak zwrócić go tym dzieciakom, nie wiem gdzie Agresywny go schował. A o policji nawet nie piszcie, typ siedział wielokrotnie. Wszedłem na swoją kamienicę, jednak po czasie do nich wróciłem, w końcu mam surowe kiełbaski, gdzieś je muszę upiec. Wchodzę do ich kamienicy a tam hałasy na całą klatkę(bardzo głośno byli), krzyczeli do siebie bo żaden nie kupił węgla. No słabo wyszło, mam surowe kiełbaski i głodny jestem, któryś z nich powiedział że obok mamy park i można iść po drzewo. Kurde, do pomocy wylosowało mi słabego partnera. Agresywny zamiast normalne zbierać suche patyki krzyczał do mnie żebym brał te długie i twarde, on je wsadzi do grilla(xd), zapytałem jak to zrobi bez piłki albo siekiery, wku@wił się że mu nie wierzę i naje@any ciągnął za sobą ten patyk przez 300m. Reszta dnia to ich kłótnie z sąsiadami i Czech po mdma przytulający obcych ludzi. Wiem że patologia, kiełbaski z innym towarzystwem mogłyby smakować lepiej ()
#emigracja #swstory #patologia
SaintWykopek - Będziecie pisać że bajt, co mnie nie dziwi, mimo wszystko chce się pod...

źródło: temp_file5831810025293499113

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
jednak po czasie do nich wróciłem, w końcu mam surowe kiełbaski, gdzieś je muszę upiec.


@SaintWykopek: Kurde faja. Ty się sam pchasz w trudne sytuacje. Nie masz w mieszkaniu piekarnika/patelni? Ja bym tak nie dał rady.
  • Odpowiedz