Wpis z mikrobloga

#mlm #scam #kryptowaluty #sebcel
Weź mi ktoś wytłumacz, na czym polega ten fenomen ludzi pokroju sebcela na instagramie promujących "zarabianie przez inetrnet", "inwestycje" i inne gunwa? Jak ten scam (bo nie mam co do tego wątpliwości) funkcjonuje? Bo jak funkcjonuje typowa piramida/MLM to kumam, ale o co tu biega, na co oni właściwie naciągają?
  • 10
  • Odpowiedz
  • 0
@Atari_65XE: nieee no, to wydaje mi się za proste. Często jeszcze się tam chwalą ilu to osobom nie pomogli ZARABIAĆ PRZEZ INTERNET. Jakieś reflinki, czy totalnie jak piramida, czyli kupowanie jakichś treści/żetonów, z których frajer będący o poziom wyżej ma prowizję, a prędzej czy później wszystko jebnie?
  • Odpowiedz
@wlan0: Sprzedają abonamenty na przepłacone, magiczne produkty/usługi (przykrywka piramidy: perfumy, cudowne leki, cudowne boty do zarabiania, leczące soki, chemia do domu, kosmetyki z jadem węża etc.), które są dystrybuowane tylko w ten sposób sprzedaży: z polecenia.
Jako nowy płacisz za kupno pierwszego produktu/opłatę startową za dostęp do produktu/usługi za co ten, kto Cię polecił ma kasę, reszta idzie w piramidę. Potem co miesiąc żeby być w tej piramidzie musisz kupować nadal
  • Odpowiedz
fenomen ludzi pokroju sebcela


@wlan0: Sebcel to 90 IQ narcyz cierpiący na srogi przypadek Dunninga-Krugera. On nikogo na nic nie naciąga tylko sam jest naciągany. A ludzie którzy faktycznie coś na tym zarabiają to najczęściej sprzedają gównoszkolenia na których gadają o bzdurach, ewentualnie o totalnych podstawach prowadzenia firmy. Coś jak Hustler's University Tate'a tylko jeszcze gorsze i droższe.

Oslo, Seba przebranżowił się na zarabianie przez Internet bo go wywalili z piramidy
  • Odpowiedz
@CowiekDebil:

Sebcel to 90 IQ narcyz cierpiący na srogi przypadek Dunninga-Krugera


Pięknie to zostało ujęte.
Minimalna dawka przyjętej wiedzy u Sebastiana powodowała niesamowity wysyp pewności siebie.

Chłop nie wiedział nic, ale stwierdził, że chce być gość, a jak być gość to tylko biznys i bycie pod koszulą.

Gdzie ta wartość... on już raczej nie wróci...
  • Odpowiedz