[piotrrs11]

#motoryzacja Co byście wybrali - lekko bity Kanadyjczyk 2020 ale młodszy i z niskim przebiegiem (40kkm) po naprawie czy auto PL 2018 starsze i wyższy przebieg (130kkm) niby bezwypadkowe?
Cenowo bardzo podobnie, wyposażenie to samo
Jak coś to ten z Kanady już jest zarejestrowany i naprawiony ofc

[songohan123]

@piotrrs11: Takie z lekka pytanie z dupy :) Ale co cenowo podobne? doliczyłeś koszty naprawy, łatwość dostania części itp? Jak się znasz i masz gdzie to bierzesz bitego i naprawiasz dla siebie i jeździsz jak nie masz gdzie to bierz gotowca tylko zrób mu przegląd przed kupnem

[epicentrum_chaosu]

@piotrrs11 A kto tego Kanadyjczyka naprawi? Często nawet ASO w Polsce nie ma do tego część, bo wiele rzeczy potrafi się różnić.

[piotrrs11]

@songohan123: Auto z kanady już jest w PL, naprawione, zarejestrowane, lampy EU itd.

[Wiotq]

@piotrrs11: Jak masz dostęp do dokładnych zdjęc rozbitka to bym nie nad nim zastanawiał o ile poduchy nie wywaliły. Ja osobiscie do lekko uszkodzonych aut nic nie mam ale jak juz poduchy wywali to wole cos takiego odpuscic. Sprawdz go dokladnie miernikiem czy nie ma szpachli, ktora zacznie w ciagu 2-3lat wychodzic oraz czy sanki/mocowania do budy są równo, najłatwiej poprzez zmierzenie przekątnych mocowań zawieszenia

[songohan123]

@piotrrs11: Jak robili na handel to bym uważał bo może być kiszka za rok czy dwa, sprawdzaj dokładnie. Jak masz dojście do zdjęć i nie był cały przenoszony tylko lekki dzwon to bierz nowszy. Weź tylko pod uwagę lekkie problemy ze sprzedażą poźniej :)

[bidzej]

@piotrrs11: brałbym wersję europejską. Nieważne jakiego auta.

[prezeees]

@piotrrs11: ten Kanadyjczyk to wygląda na strasznego gruza

[ZlodziejBilonownic]

@piotrrs11 PL zdecydowanie, chyba że Kanadyjczyk ma dużo ciekawszy silnik.