Aktywne Wpisy
peter-sobieraj +31
Od 2 lat choruje, i żaden lekarz nie jest w stanie zdjagnozować co mi dolega (wiekszosc nawet nie próbuje).
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
darknightttt +5
Jedna oferta mnie bardzo rozśmieszyła, gdzie janusz miał napisane, że zwolnienia lekarskie kończą się zwolnieniem i są niedopuszczalne. Hahhh. Praca jest, jakby to ująć, tyle że gówniana i za grosze. Jedna oferta ciecia zwróciła moją uwagę. Zadzwoniłem, gadka szmatka wszystko fajnie. Pada pytanie o moje oczekiwania finansowe, to odpowiadam, zadowolę się minimalną czyli 28zł na rękę (uczeń do 26). To gość mi odpowiada, że z tym to "zobaczymy", bo u nich wszyscy dostają 15zł. XDDDDD.
Tak proszę państwa, tak wygląda rynek pracy w p0wiatowym. Gdzie cieszysz się jak dostaniesz minimalną. Na każdą ofertę po 600 aplikacji, hahhh. Ludzie tutaj tłuką się o tak marne kołchozy. Pensja 4, 4.5 tys to tutaj jak Boga za nogi złapać. Pracują ciężko w swoich kołchozach za grosze, wykonując pracę, której Niemiec czy inny Anglik by nawet nie podjął. Takie są realia Polski p0wiatowej i mniejszej. Jest troszkę inaczej niż twierdzą odrealnione wykopki z warszafki czy p0znania, którzy plują na 6 tys netto. To jakby 2 inne rzeczywistości istniejące obok siebie.
Odpuszczam ten temat. Zadzwonię sobie do znajomych urzędników czy innych krawaciarzy zmarłej mamy, oni coś znajdą mi ciekawszego drogą "po znajomości".
A no właśnie, w p0wiatowym bez "znajomości" to możesz liczyć co najwyżej na kołchoz za miskę ryżu. Wszędzie układy, układziki i koneksje drobnych prywaciarzy i urzędniczków. Takie są realia proszę państwa. "Just zwolnij się bro! Za angielski i klepanie tabelek w exelu dostaniesz 6k na wejście!" Zwolnisz się? Ok, mamy 7 Ukraińców na twoje miejsce, a nowej pracy raczej szybko tu nie znajdziesz. To tyle, jeśli chodzi o moje poszukiwania pracy drogą "oficjalną". Śmiech na sali, zawsze tutaj trzeba kombinować. A że mam dostęp do dawnych układów mamy, to idioctwem byłoby z nich nie skorzystać.
XD. to wszystko, śmieszna sprawa.
#przegryw
Powiedzieć, że tam nie ma perspektyw to powiedzieć komplement.
No, ale wykopki ci powiedzą, że nie musisz mieszkać w Warszawie/Wrocławiu/Łodzi, bo przecież możesz mieszkać w Polsce Powiatowej, gdzie wprawdzie nie ma pracy i traktują cię jak gówno, wszystkie branże są zabetonowane, ale za to mieszkania kosztują majątek xD
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@Tata_Kasi: dla jednostki moze nie, dla spoleczenstwa tak - nie ma szans ze wszyscy sie pomieszcza w 2-3 najwiekszych miastach, a wczesniej czy pozniej ktos z zewnatrz zacznie sie gospodarowac na tych opuszczonych terenach
@Van-der-Ledre: teraz akurat stawki z tych opowiesci
@Van-der-Ledre: to co powinno być oczywistością gwarantowaną kodeksem pracy i umową urasta do rangi łaski, w niektórych kołchozach to nawet w praktyce nie ma czasu pójść zjeść na przerwę, a jak pójdziesz na L4 raz na ruski rok z konieczności to normalnie legalnie ujebią ci wszelkie premie, a jeśli będziesz chodził częściej to cię normalnie zwolnią
@DryfWiatrowZachodnich: wygląda że większość ludzi w dzisiejszych czasach po prostu nie chce żyć w tych powiatowych miejscach. Możemy ubolewać nad tym że one znikają, bo oczywiście były dobre dla ogółu, ale właśnie jednostki nie chcą tak żyć.
Co przy okazji prowadzi do tego pozornego paradoksu ze z jednej strony niby brakuje X tysiecy mieszkan, a z drugiej strony mniej wiecej X tysiecy mieszkan stoi puste. Stoja bo ludzie boja sie puscic
@Bananek2: perspektywa sie zmienia jak ktos ma rodzine, np male dzieci, albo zupelnie nie zna jezyka obcego i sie boi, albo na przyklad ma starszych rodzicow i nie chce marnowac czasu kontaktu na zarabianie za