Wpis z mikrobloga

No to rekonesans pracy w p0wiatowym i jego okolicach zrobiony. Jest dokładnie tak, jak się spodziewałem. Większość ofert to kołchozy pospolite. Minimalna lub max 500zł wyżej. Wymagań pełna lista, jako "benefity" czasowa wypłata, przerwy w pracy czy możliwość umowy zlecenie. I to wszystko na stanowisko magazyniera, budowlańca, sprzedawcę czy innego konsultanta, (takich 90%ofert). Wymagań pełno, od siebie? Nic. Kilka może ofert było skierowanych do typowych specjalistów lub zagranicę.

Jedna oferta mnie bardzo rozśmieszyła, gdzie janusz miał napisane, że zwolnienia lekarskie kończą się zwolnieniem i są niedopuszczalne. Hahhh. Praca jest, jakby to ująć, tyle że gówniana i za grosze. Jedna oferta ciecia zwróciła moją uwagę. Zadzwoniłem, gadka szmatka wszystko fajnie. Pada pytanie o moje oczekiwania finansowe, to odpowiadam, zadowolę się minimalną czyli 28zł na rękę (uczeń do 26). To gość mi odpowiada, że z tym to "zobaczymy", bo u nich wszyscy dostają 15zł. XDDDDD.

Tak proszę państwa, tak wygląda rynek pracy w p0wiatowym. Gdzie cieszysz się jak dostaniesz minimalną. Na każdą ofertę po 600 aplikacji, hahhh. Ludzie tutaj tłuką się o tak marne kołchozy. Pensja 4, 4.5 tys to tutaj jak Boga za nogi złapać. Pracują ciężko w swoich kołchozach za grosze, wykonując pracę, której Niemiec czy inny Anglik by nawet nie podjął. Takie są realia Polski p0wiatowej i mniejszej. Jest troszkę inaczej niż twierdzą odrealnione wykopki z warszafki czy p0znania, którzy plują na 6 tys netto. To jakby 2 inne rzeczywistości istniejące obok siebie.

Odpuszczam ten temat. Zadzwonię sobie do znajomych urzędników czy innych krawaciarzy zmarłej mamy, oni coś znajdą mi ciekawszego drogą "po znajomości".

A no właśnie, w p0wiatowym bez "znajomości" to możesz liczyć co najwyżej na kołchoz za miskę ryżu. Wszędzie układy, układziki i koneksje drobnych prywaciarzy i urzędniczków. Takie są realia proszę państwa. "Just zwolnij się bro! Za angielski i klepanie tabelek w exelu dostaniesz 6k na wejście!" Zwolnisz się? Ok, mamy 7 Ukraińców na twoje miejsce, a nowej pracy raczej szybko tu nie znajdziesz. To tyle, jeśli chodzi o moje poszukiwania pracy drogą "oficjalną". Śmiech na sali, zawsze tutaj trzeba kombinować. A że mam dostęp do dawnych układów mamy, to idioctwem byłoby z nich nie skorzystać.
XD. to wszystko, śmieszna sprawa.

#przegryw
Van-der-Ledre - No to rekonesans pracy w p0wiatowym i jego okolicach zrobiony. Jest d...

źródło: 1000019243

Pobierz
  • 61
@Van-der-Ledre Mieszkałem rok w Powiatowym jest dokładnie tak jak napisałeś albo robota w urzędzie po znajomościach moja była tak sobie ogarneła albo robota za minimalną pół miasteczka do dużych miast dojeżdżała bo by z głodu po umierali.
Tak na marginesie w tamtym tym urzędzie lubili sobie na zakupy wychodzić w godzinach pracy bo po 16 wszystko zamknięte xD ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡
@Van-der-Ledre:

Zadzwonię sobie do znajomych urzędników czy innych krawaciarzy zmarłej mamy, oni coś znajdą mi ciekawszego drogą "po znajomości".

I dlatego ciągle jest taka bieda w sektorze prywatnym, za dużo, was ku***wy do utrzymania.
Za angielski i klepanie tabelek w exelu dostaniesz 6k na wejście!


@Van-der-Ledre: to jest chyba największa bzdura jaka pokutuje na wykopie za każdym razem jak widzę temat zarobków to się znajdzie jakiś wyk0pek który wyjedzie z tym tekstem że w dużym mieście wystarczy że umiesz angielski i kąkuter to masz od ręki średnią krajową xD w dzisiejszych czasach nawet kasjerka w żabce po angielsku mówi XD
@Van-der-Ledre: zależy co to za miasto powiatowe. Częstochowa ponad 200k ludzi, Bielsko ponad 150k, Toruń 200k to też są powiatowe. Ja zawsze jak ktoś pisze o powiatowych to w głowie mam te miasta.

To gość mi odpowiada, że z tym to "zobaczymy", bo u nich wszyscy dostają 15zł.


To jest #!$%@? fenomen w tej branży i nie wiem jak to jest możliwe.