Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Opowiem wam historie lekkiego przegrywa który trafił na specyficznego człowieka :D Ja wiek 29, ona 28. Poznana w necie, od poczatku gdy mnie poznała w wirtualnym świecie zauroczyła się , dążyła do kontaktu realnego aby mnie poznać. Coś o niej, brak rodziców, dom dziecka, długi według niej toksyczny związek , mężczyzna który pił , źle ją traktował , uciekła z dnia na dzień po wielu latach, mieszkała ode mnie z 400km, pracowała , posiadała zwierzaka w postaci kota w którym znalazła szczęście , traktuje go jak człowieka liczy się tylko ten kot . Coś o mnie, byłem po 8 letnim długim związku, zdradzony itp , powiedziałem jej o tym, wiedziała że szybko nie zaufam , nie przeszkadzało jej to, od początku twierdziła że mogę być sobą. Gdy już osiągnęła cel i doprowadziła do naszego spotkania było jak w bajce ,od razu wspólny język, przytulanie, mega radość, nawet seks na pierwszym spotkaniu, potem kolejne spotkania przynajmniej raz w miesiącu, czułem się jak w bajce, mogłem być sobą , pokazać swe słabości , kazała mi się otworzyć uczuciowo, nigdy praktycznie nie miałem tyle szczęscia co przez te pare dni, praktycznie od razu za mnie stwierdziła że się do niej przeprowadzę szykując mi już miejsce -.-, gdy od niej wyjeżdzałem to płakała, mieliśmy wiele fajnych chwil gdzie widziałem jej emocje uczucia mimo że mówiła wiele razy że nigdy nie bedzie juz plakać przez faceta itp . No i potem się zaczęło :D Raz nie chciałem przyjechać na weekend, powiedziałem że nie warto na dwa dni to stwierdziła że jestem zły bo przeciez nie warto dla niej przyjechać nawet na dwa dni, tłumaczyłem jej że ona jest tego warta ale wezme urlop i wpadne na dłuzej tydzień potem, nie zrozumiała i po miesiącach mi to wypominała. Z człowieka który budował moją samoocenę stała się oschła , ciągłe ciśniecie mi , potem po tych pięknych chwilach stwierdziła że to jednak nie to, zero uczuć zero łez itp, tak po prostu koniec ;D Osoba która za mną latała , kazała się otwierać zostawiła mnie z moimi uczuciami bez rozmów nic, brak odbierania telefonów, nie odpisywanie na smsy nic, reakcja na mój płacz była taka że mam się nie użalać nad sobą , mam być męski itp, więc wiele tygodni cierpienia wspomnień w samotności. Teraz najlepsze jako że jestem idiotą i nie mam wielu znajomych przez prace , introwertyzm itp pogodziłem się z tym co było, przemyślałem sobie wszystko, mówiła że jestem beznadziejny że nie gotuje, mało sprzątam itp a była większym leniem ode mnie, sama powiedziała że taka jest i dlatego facet ma jej usługiwać i robić to za nią -.- zrozumiałem że nie miałoby to sensu , skoro ktoś nie reaguje na me łzy, uczucia, nie robi nic w domu to i tak to byłoby bez przyszłosci, chyba trzymały mnie przy tym te szczęśliwe chwile gdy była idealna no i jej wygląd bo mega w moim typie. Teraz podsumowanie dlaczego jestem głupi. Po tych wydarzeniach , zranieniach itp wróciła , kiedyś nauczyłem w coś ją grać i wróciła i do tej pory jest, gramy sobie , rozmawiamy , wiem powinienem ją zablokować itp ale mam do niej sentyment, gramy , podstawowe rzeczy mi mówi, mimo że raz powiedziała że jestem kolegą i to czy ja jestem w jej życiu czy nie to nie ma znaczenia , bez róznicy jej to ale mimo to zaprasza do gier, dzwoni czy gramy , kolejna ważna informacja że spotyka się z kimś , mówiła mi już jakiego jedzenia nie zrobiła temu nowemu chłopakowi, jaki on fajny nie jest, podkreślała że jeszzcze nie spali ze sobą. Więc gra ze mną, po pijaku dzwoni do mnie, gadamy sobie a co do czego opowiada mi o kimś nowym . Kiedyś powiedziała mi że specjalnie mnie karci żeby było mi łatwiej. Gdy kiedyś powiedziałem jej że tęsknie za jej zwierzakiem to mówiła ze mogę wpaść przeciez i to nic złego , podkreślając że to tylko po to żebym nie tęsknił za tym kotem :D Więc dziwne, tu nic dla niej nie znacze, ma mnie gdzieś , nawet grając ze mną potrafi mówić wprost żebym nie użalał się nad sobą itp , opowiada mi o kimś nowym nie wiadomo po co a nie skreśli naszych kontaktów całkowicie, ja nie inicjuje kontaktów, ostatnio tydzień nie gralismy i gadaliśmy , cieszyłem się ze się troche uwolniłem aż tu nagle sama spytała czy gramy. Próbowałem nowego związku ale jakoś to mega nie pomogło. Tak wiem powinno się to dawno zakończyć z mej strony ze względu na szacunek itp ale niestety uczucia robią swoje i mimo że rozumiem jedno to robi się drugie. To chyba tyle, miłego dnia wszystkim i trzymajcie kciuki za mą mądrość i odnalezienie szacunku do samego siebie.
#rozowepaski #niebieskiepaski #redpill #logikarozowychpaskow #przegryw



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5