Wpis z mikrobloga

Olgne to wrażenia z kety subq.
Brałem dawki max 50-60mg.
100mg rozpuszczone w 1ml wody z kranu, zaciągnięte w insulinowke i tyle. Dawkowanie ciut mniejsze niż donosowo, ale nie znacznie, biodostępność zapewne bliska 100%. Zastrzyk w fałdę na brzuchu, podczas podawania troche szczypie, miejsce robi się trochę zaczerwienione ale to bardzo szybko schodzi i nie zostają po iniekcji żadne slady. Wchodzi trochę wolniej niż donosowo, 5-10 minut, efekty narastają dość szybko i utrzymują się ciut dlużej niż przy sniffie. I to wsm wszystko, działanie niczym się nie różni od innych dróg podania, jak ktoś lubi eksperymenty na sobie to nie widzę przeciwwskazań, dopóki towar i woda są czyste nic nie powinno się dziać nawet bez żadnej sterylizacji tego roztworu.
Później może coś napiszę o ketonach branych ta drogą
#narkotykizawszespoko
  • 5
  • Odpowiedz
  • 1
@JoshGibbons śmierdzące brudne chlory z ulicy doczyszczone IPA/Aceton do postaci śnieżnobiały bezwonnych krysztalkow. Też myślałem że to pewna paprajaca się rana ale nic wielkiego się nie dzieje.
W przeciwieństwie do kety brak bólu podczas iniekcji ale po czasie robi się delikatna opuchlizna i delikatny ból przy ucisku, to znika gdzieś po dobie. Zastrzyki tylko w uda. Stężenie robiłem max 200mg/ml i tego bym nie przekraczał. Wchodzi z 10-15 minut, wrażenia podobne jak
  • Odpowiedz
  • 1
@JoshGibbons Ketony HCl mają w wodzie odczyn delikatnie kwaśny, co naoewno ma jakiś wpływ na podrażnienie, podniesienie go choćby soda do poziomu takiego jak płyny w organizmie czyli ok 7.3 powinno pomóc. Taki roztwór trzeba szybko użyć gdyż dość szybko zacznie degradować
  • Odpowiedz