Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Bartek faktycznie jest gburem i nie zostało mu zbyt dużo szarych komórek, ale jak mam być szczery to dzięki niemu lepiej ogląda mi się ten hotel. Chociaż jest jakiś - tu coś poddymi, tu palnie jakąś głupotę, tam się z kogoś pośmieje. Poza nim i półbogiem reszta facetów jest przezroczysta, a Antek i Jędrek dodatkowo dorzucają do tego zachowanie rodem z klas 1-3 w podstawówce "fuuuuuuu dziewczyna"
No i nie byłbym sobą jakbym nie wspomniał o mojej faworytce Luizie. Myślałem, że po ostatnim odcinku nie jest w stanie mnie zażenować jeszcze mocniej, ale pokazała mi, że nie ma dla niej rzeczy nie możliwych i podniosła poprzeczkę jeszcze wyżej. Oprócz żałosnego krytykowania decyzji Jessi chociaż chwilę wcześniej płaszczyła się przed nią żeby nie wyrzucała jej z hotelu bo jeszcze nie miała żadnej randki to jak już tą upragnioną randkę dostała to zepsuła ją swoimi (no kto by się tego spodziewał?) marudzeniem i brakiem jakiejkolwiek inicjatywy.