Wpis z mikrobloga

Nowelizacja KK dotycząca przepadku pojazdów dla pijanych kierowców wydaje mi się być niezłym bublem.

Mówi, że w przypadku gdy pojazd nie jest własnością kierowcy, orzeka się przepadek jego równowartości, a równowartość to (w pierwszej kolejności) wartość określona w polisie ubezpieczeniowej.
Wydaje się że jak pijak sobie ubezpieczy swoje auto na 2000zł (ubezpieczenie poniżej realnej wartości powinno być bez problemu możliwe), to taka właśnie będzie kwota przepadku która spotka go za jazdę tym pojazdem, bez względu na faktyczną wartość pojazdu.
Jedynie w dupie będzie jak ktoś mu to auto ukradnie (bo wtedy faktycznie dostanie 2000zł odszkodowania).

Art. 44b. § 2 Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca zbył, darował lub ukrył podlegający przepadkowi pojazd, orzeka się przepadek równowartości pojazdu. Za równowartość pojazdu uznaje się wartość pojazdu określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo, a w razie braku polisy – średnią wartość rynkową pojazdu


#prawo #ubezpieczenia #pijanykierowca #polskiedrogi
  • 18
@hellfirehe jeśli pijak ubezpieczyć swoje auto w AC na 2000 to jemu zabiorą auto a nie to co na polisie ( ͡ ͜ʖ ͡) ten myk dotyczy przede wszystkim aut w leasingu a tylko w małej części typowych wioskowych żuli.
@gomjeden:

ten myk dotyczy przede wszystkim aut w leasingu a tylko w małej części typowych wioskowych żuli.


@sayanek: Paragraf mówi o każdej sytuacji w której auto nie stanowi "wyłącznej własności sprawcy", co brzmi dużo szerzej niż to jak relacjonowano to w mediach.
Bo w mediach owszem mówiono o pojazdach służbowych czy "na firmę", a tu wydaje się że wystarczy współwłasność małżeńska, nie mówiąc o aucie zarejestrowanym na rodzica, dziadka, dziecko
no a kto z góry zakłada że będzie jeździł po wypiciu alkoholu i zostanie złapany?


@Jade: no myślę że każdy który jeździ po pijaku, zwłaszcza że niektórzy z nich mają po kilka zakazów prowadzenia za wcześniejszą jazdę po pijaku, czyli zdają sobie sprawę że są łapani i raczej zrobią co trzeba żeby w przyszłości ograniczyć konsekwencje.
jeżeli ktoś zaniży wartość swojego pojazdu, aby użyczać je potem pijakowi, to nawet mi nie jest żal


@gomjeden: Obie osoby mogą pozostawać we wspólnym gospodarstwie domowym i w rzeczywistości moc podejmowania decyzji może mieć tu wyłącznie ten pijak.
Auto można kupić na dziecko, rodzica, albo współmałżonka i taką formę ubezpieczenia z nim uzgodnić.
@hellfirehe no to jadąc dalej, mało która firma pozwala na wpisanie czegokolwiek w sumie ubezpieczenia, zresztą nie spotkałem się jeszcze z alkoholikiem który wydaje pieniądze na AC zamiast picia ( ͡ ͜ʖ ͡) więc w większości przypadków jazdy na % niema AC więc jedyne co to będą mogli brać markę model lub np nr w eurotax od firm ubezpieczeniowych i sami wyceniać z katalogów.
@hellfirehe: widzę przeceniasz zdolności intelektualne ludzi którzy pijani prowadzą pojazdy mechaniczne. Ci ludzie to nie są geniusze którzy potrafią przewidywać skutki swoich działań. Gdyby przewidywali to by po pierwsze nie jeździli po pijaku, po drugie (w przypadku kilkukrotnych recydywistów) nie mieliby po ileś zakazów bo te kary też bolą - są zasądzane świadczenia na rzecz funduszu i idą te kwoty w tysiącach
wartość pojazdu oszacowaną przez ubezpieczalnię przy zawieraniu OC


@Strigiformesman: przy OC nikt niczego nie szacuje, zresztą w ustawie napisane jest "ubezpieczenia" (czyli dowolnego).
OC to owszem też ubezpieczenie, ale w prawie zazwyczaj wtedy jest napisane konkretnie "obowiązkowego ubezpieczenia OC"
@Strigiformesman

Za równowartość pojazdu uznaje się wartość pojazdu określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo,


W polisie OC nie ma wartości auta, więc nie może być podstawą, do tego piję. A to co sobie biorą do wyliczenia składki nie jest jawne, więc co uważam nie ma żadnego znaczenia
inaczej OC na starą skodę i Ferrari by było takie same


@Strigiformesman: a jakie tu ma znaczenie że OC na Ferrari jest pewnie nieco tańsze niż na Skodę?
Cena OC nie zależy od wartości, a kalkulowana jest w oparciu o przewidywaną szkodowość, a ta w przypadku Ferrari raczej jest sporo niższa (bo nie służą jako daily i nie są parkowane pod blokiem)
według mubi rzeczywiście to ma dotyczyć AC


@Strigiformesman: mubi to też uprawia tu swoją własną interpretację - brzmienie w ustawie jest "ubezpieczenie", bez specyfikowania jakie. A więc formalnie zapewne każde z jakąkolwiek wartością.