Aktywne Wpisy
USER_303 +13
Wszystkie znaki na niebie wskazują że mój brat jest ćpunem i niszczy sobie życie ... Ja nawet nie wiem co robić, nie da się z nim porozmawiać nawet ... Rozwiązaniem które coś by zmieniło to zgłosić na policję, ale nie chcę mu tego robić, może jeszcze da się coś od niego dowiedzieć, pomóc mu. Jakieś propozycje jak z nim porozmawiać ?
#pytanie #narkotykizawszespoko
#pytanie #narkotykizawszespoko
jabol6000 +149
Mówi, że w przypadku gdy pojazd nie jest własnością kierowcy, orzeka się przepadek jego równowartości, a równowartość to (w pierwszej kolejności) wartość określona w polisie ubezpieczeniowej.
Wydaje się że jak pijak sobie ubezpieczy swoje auto na 2000zł (ubezpieczenie poniżej realnej wartości powinno być bez problemu możliwe), to taka właśnie będzie kwota przepadku która spotka go za jazdę tym pojazdem, bez względu na faktyczną wartość pojazdu.
Jedynie w dupie będzie jak ktoś mu to auto ukradnie (bo wtedy faktycznie dostanie 2000zł odszkodowania).
#prawo #ubezpieczenia #pijanykierowca #polskiedrogi
@sayanek: Paragraf mówi o każdej sytuacji w której auto nie stanowi "wyłącznej własności sprawcy", co brzmi dużo szerzej niż to jak relacjonowano to w mediach.
Bo w mediach owszem mówiono o pojazdach służbowych czy "na firmę", a tu wydaje się że wystarczy współwłasność małżeńska, nie mówiąc o aucie zarejestrowanym na rodzica, dziadka, dziecko
@Jade: no myślę że każdy który jeździ po pijaku, zwłaszcza że niektórzy z nich mają po kilka zakazów prowadzenia za wcześniejszą jazdę po pijaku, czyli zdają sobie sprawę że są łapani i raczej zrobią co trzeba żeby w przyszłości ograniczyć konsekwencje.
@gomjeden: Obie osoby mogą pozostawać we wspólnym gospodarstwie domowym i w rzeczywistości moc podejmowania decyzji może mieć tu wyłącznie ten pijak.
Auto można kupić na dziecko, rodzica, albo współmałżonka i taką formę ubezpieczenia z nim uzgodnić.
@Strigiformesman: przy OC nikt niczego nie szacuje, zresztą w ustawie napisane jest "ubezpieczenia" (czyli dowolnego).
OC to owszem też ubezpieczenie, ale w prawie zazwyczaj wtedy jest napisane konkretnie "obowiązkowego ubezpieczenia OC"
@hellfirehe: no raczej ci ubezpieczyciel szacuje wartość samochodu i jakieś inne różne czynniki, inaczej OC na starą skodę i Ferrari by było takie same
Inna sprawa, że OC na nowe auta zazwyczaj jest znacznie tańsze niż na gruzy xd
A uważasz że firma ubezpieczeniowa nie bierze pod uwagę wartości rynkowej danego modelu podczas wyliczania składki?
W polisie OC nie ma wartości auta, więc nie może być podstawą, do tego piję. A to co sobie biorą do wyliczenia składki nie jest jawne, więc co uważam nie ma żadnego znaczenia
https://mubi.pl/poradniki/konfiskata-samochodu/
@Strigiformesman: a jakie tu ma znaczenie że OC na Ferrari jest pewnie nieco tańsze niż na Skodę?
Cena OC nie zależy od wartości, a kalkulowana jest w oparciu o przewidywaną szkodowość, a ta w przypadku Ferrari raczej jest sporo niższa (bo nie służą jako daily i nie są parkowane pod blokiem)
@Strigiformesman: mubi to też uprawia tu swoją własną interpretację - brzmienie w ustawie jest "ubezpieczenie", bez specyfikowania jakie. A więc formalnie zapewne każde z jakąkolwiek wartością.