Aktywne Wpisy
hellb0y +184
Poznałem miesiąc temu na Tinerze laskę. Ona 24 lata (ja mam 34). Całkiem fajna, niezłe, młode ciałko. No i tak się stało, że w weekend, poznałem jeszcze młodszą - 21 lat, ta to dopiero ma cało, marzenie każdego faceta.
Nie chcąc już bawić się z tą starą, poprosiłem młodą żeby odebrała od niej telefon i powiedziała, że z nami koniec. Poblokowałem ją wszędzie. Mam nadzieję, że nie będzie się zachowywać jak nastolatka
Nie chcąc już bawić się z tą starą, poprosiłem młodą żeby odebrała od niej telefon i powiedziała, że z nami koniec. Poblokowałem ją wszędzie. Mam nadzieję, że nie będzie się zachowywać jak nastolatka
Freeburger97 +35
Do twojego domu przychodzi #femboy ściąga buty i kładzie tak nogi na stół, co robisz?
Moje dzieciate koleżanki często się żalą, dzwonią zapłakane. Te, które nie pracują i opiekują się dziećmi narzekają bo nie mają swojego życia, są wypalone i dziczeją. Pracujące mamy ciągle są niewyspane, zestresowane, nie mają na nic czasu i często przed to przestają o sobie dbać a ich faceci rozglądają się po innych kobietach.
Jak o tym myślę to cieszę się, że mam swoje spokojne i luźne życie i w sumie codziennie jestem z niego zadowolona xd
#zwiazki #gownowpis
A luźne życie też potrafi umeczyc bo jest więcej czasu na myślenie , które prowadzi do smutnych wnioskow
A teraz jak masz rodzinę 2+1 to niedziwne że kobiety wypalone zwłaszcza, że kobiety są nadopiekuńcze. Przecież kiedyś puszczenie dzieciaka nawet małego by sobie latało na podwórku cały dzień to nie było nic dziwnego a
To też trochę u nas zostało bo na przykład zdarzało się, że koleżanka mamy podrzucała nam jej dzieci by się nimi zająć i one mówiły na moich rodziców "ciocia, wujek" chociaż nie było żadnego pokrewieństwa.
A teraz? Mojego oskarka oddać obcym? Kobiety neurotyczne wychowujących
Dałbym cię na czarną, ale czasami jeszcze piszesz sensownie (żeby było jasne, to powyżej to nie jest ten przypadek).
U mnie te "zasady" w rodzinie są o tyle jeszcze silne, że jak kiedyś szukałem mieszkania w warszawie to kuzynoctwo mnie przyjęło na tydzień bym sobie znalazł mieszkanie.
Zazwyczaj robi się z tego wielki bajzel i konflikt interesów.