Wpis z mikrobloga

#programowanie #programista15k #programista25k #programista50k #it #pracait #pracbaza #koporswiat #scrum #harlekinydlaprogramistow

Dzisiejszy dzień pracy zaczęty grubym #!$%@?, mianowicie o 10:45 Scrum Master wrzucił nam niezapowiedziane spotkanie za 15 minut o nazwie Sprint Retrospective. A potem przez 2 godziny jechał po prawie każdym programiście od frontu przez full-stack do backendu, po testerach, devOpsach, jedynie Product Managerowi sie nie oberwało. Pokazuje jakieś wykresy, wyliczenia, burndown charty, capacity, velocity, niezrealizowane sprint goale i złamane sprint commitmenty. Że klient jest niezadowolony, bo w grudniu dostarczyliśmy 55 story pointów, w styczniu 58, a w lutym minimalny próg to miało być 60 SP ale dostarczyliśmy tylko 56 bo jedna osoba chorowała, a druga była na urlopie. 100 razy podkreślał jak ważne jest, by dostarczać co sprint o 1-2 Story Pointy wiecej by klient był zadowolony i widział że pracujemy coraz szybciej i wydajniej.

Zagroził nam, że jak się będziemy dalej tak obijać i zaniżać estymaty na planningach to nam odbierze premie kwartalne i bonusy roczne (i tak już miesiąć temu Manago nam powiedział, że pomimo tego, że ostatni rok był rekordowy pod względem dochodu w ciągu ostatnich 10 lat, ale podwyżek nie będzie bo trzeba kisić kasę na zakup/wdrożenia AI)

Potem przez pół godziny porównywał nas do takiego Maćka z zespołu, zapytacie kim jest Maciek? Otóż Maciek to taki typowy fanatyk programista bez życia prywatnego - ponad 30 lat na karku, brak prawka, BMW M3 czy innej S-klasy z salonu, brak dziewczyny, dalej mieszka z rodzicami, do pracy jeździ rowerem lub elektryczną hulajnogą (pracujemy zdalnie, ale typ chodzi do biura bo chce i siedzi tam sam) Loguje się do pracy o 6-7, odpisze ci zawsze w ciągu 5 minut do godziny 16, a ostatnie pull requesty wystawia o godzinie 16-17. Kiedyś myśleliśmy, że gośc po prostu pracuje od 6 do 10 a potem od 13 do 17 ale nie, gość pracuje sobie od 6 do 17 bo po prostu mu się nudzi i to lubi. Nie mówię jeszcze o tym, że nieraz widziałem pull requesty wystawione w sobotę lub niedzielę o godzinie 10, 11, 12.

W tej korporacji gdzie pracuje nie ma czegoś takiego jak "płatne nadgodziny", mamy po prostu płacone za 40h pracy tygodniowo, ale jednocześnie mamy sprint goale i sprint commitmenty że wszystko ma być dostarczone, nie ważne czy ktoś jest chory, idzie na ulrop, jest awaria AWS, prądu, internetu itd. Często jednak praca jest tak planowana że pracujemy po 45h godzin tygodniowo i 5h jest "za darmo"

No i oczywiście Scrum Master nawet nie ma dostępów do gitlaba i nie widzi kto o której wystawił commita czy PR tylko widzi, że Maciek sam dostarcza nieraz 20-30SP w sprincie a reszta po 5-10SP i że dlaczego nie możemy być jak Maciek

No mówię wam, tak się zagotowałem, że już prawie wygarnąłbym mu prosto w twarz na Retro co myślę o Maćku i Scrum Masterze. Ale wtedy przypomniałem sobie, że nasz ówczesny huncwot Scrum Master przez 10 lat był trener a potem zawodnikiem Kick-boxingu oraz MMA. Na Scrum Mastera przebranżowił się tylko dlatego, że jego żona p0lka pracowała jaka testerka i narzekała, że zarabia więcej od niego, a on ma gadane i się nada na cum mastera, gdzie zarobi więcej niż z trenowania sportów i przy okazji sobie pognoi facecików w rureczkach (Scrum Master to taki typowy prawak co gardzi facetami w rureczkach co nigdy boszki nie trzymali w rękąch i sami nie robili sobie remontu chaty tylko wzywali glazurniak30k, hydraulika35k i stolarza40k)

Dobrze, że w porę się ogarnąłem, bo bym jeszcze dostał oklep. A teraz grzecznie wracam do pracy, bo zadeklarowaliśmy nowy Sprint Commitment i do połowy marca mamy dostarczyć 62 Story Pointy
  • 9
  • Odpowiedz
@nad__czlowiek: No gdyby nie ten watek z mma to byłoby z 4/10, kiedys lepsze te zarzutki pisałes. Ogolnie podziwiam, ze nadal ci sie chce, srednio co pare dni piszesz taki wysryw, naprawde, ze jeszcze ci sie chce ;d
  • Odpowiedz
przy okazji sobie pognoi facecików w rureczkach (Scrum Master to taki typowy prawak co gardzi facetami w rureczkach co nigdy boszki nie trzymali w rękąch i sami nie robili sobie remontu chaty tylko wzywali glazurniak30k, hydraulika35k i stolarza40k)


@nad__czlowiek: swój chłop, z takimi trzeba konkretnie. Mów że zrobisz 5 SP a resztę niech robią lamusy i cioty w rurkach
  • Odpowiedz
@nad__czlowiek: Znam ten ból. Kiedyś do nas przyszedł nowy scrum master, który również ćwiczył sztuki walki i walczył na gołe pięści w Czeczenii. Od momentu, gdy pojawił się w firmie, musieliśmy usunąć piłkarzyki, stół do ping-ponga, rzutki - a na ich miejsce postawić oktagon.

Wiele osób mówi, że zamiana story pointów na czas nie ma sensu, ale odkąd on pojawił się w firmie, każdy story point z niedowiezionego zadania był równy
  • Odpowiedz