Wpis z mikrobloga

Nie daje rady tak żyć. Nie mam rodziny, przyjaciół, dziewczyny, dobrego wykształcenia, samochodu. Jestem sam, zwykłym zerem. Małe miasteczko w którym żyje tętni życiem. Wskoczyłem na rower i jeździłem na nim przez kilka godzin obserwując jak ludzie normalnie żyją. Jak chodzą na spacery, jak w sklepie biorą piwa i przekąski na wieczór bo piątek, jakieś dziewczyny rozmawiały o tym że idą wieczorem do kina i będzie super. Obok matka z dwoma kilku letnimi córkami przechadzała się po parku, dziewczynka pozowała na tle drzew a matka robiła jej zdjęcia. Rozumiecie o co mi chodzi? Nie o to co się dzieje, ale o to normalne spokojne życie, o takie zwykłe rzeczy, zwykle sprawy. Chciałbym mieć normalna rodzinę, teraz siedzieć z fajnym ojcem, dziewczyna gdzieś na grillu, popijać piwko i żartować. Miec samochód, czuć się pewnie i normalnie. Ja nawet nie mam jednego kolegi. Boże święty dlaczego ja, co złego zrobiłem. Tak bardzo zazdroszczę tym wszystkim ludziom. #depresja #przegryw
  • 30
  • Odpowiedz
@Darthal: Zagadaj do największego pakera na siłowni, opowiedz mu tą historię i poproś o pomoc. Kłuj dupę, zacznij ćwiczyć, siłownia, bieganie, odbij się od dna i stań się prawdziwym samcem alfa.
  • Odpowiedz
@Darthal: niestety prawda jest taka, że większość ludzi do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje jakiejś grupy społecznej do której będzie należał. Domyślną grupą jest rodzina, mame tate, rodzeństwo i potem dalsza rodzina. Jak ktoś nie ma rodziny to oczywiście taką grupę społeczną można zastąpić czymś innym na przykład grupa znajomych, jakaś partia polityczna, grupa religijna czy inne takiego typu grupa. Nawet taką grupą społeczną może być kilkoro bezdomnych którzy spotykają się w parku
  • Odpowiedz
Tak bardzo zazdroszczę tym wszystkim ludziom.


@Darthal: bo oczywiście widzisz tylko te dobre rzeczy i myślisz, że ci wszyscy wokół są tak bardzo szczęśliwi zawsze. Jesteś na poziomie zero, wiele osób w związkach spadło na poziom -1, najchętniej by z tych związków dawno uciekła, ale albo dzieci, albo kredyt, albo mieszkanie itp.
  • Odpowiedz
@Darthal: Chciwość ludzka nie zna granic. Co jeszcze byś chciał i czyim kosztem? 
Przekazać siebie dalej, a następnie zrobić miejsce. Życie niczego więcej od nas nie oczekuje.
Wszyscy stoimy w kolejce do utylizacji, zmienne jest jedynie nasze miejsce w szeregu.
  • Odpowiedz
@panzergruz:

Próbujecie wmówić głodującemu, że pizza nie jest wcale taka smaczna, jak sobie wyobraża.


Mam tak zwane normalne życie, rodzinę, dom, samochód i dobrą pracę. Ale jest coś, czego nie mam, a czego @Darthal ma mnóstwo: czasu. Kilka godzin na jeżdżenie na rowerze to dla mnie niewyobrażalny luksus. Nie żebym chciał się zamienić, próbuję pokazać, że można być głodnym na wiele sposobów.

P.S. Jakiś wykopek kiedyś polecał zapisanie się na kurs
  • Odpowiedz