Wpis z mikrobloga

#!$%@?ąc od:
- oceny Łukasza Schreibera,
- i "widziały gały co brały" głoszonego przez absolwentów AChR'u (Akademii Chłopskiego Rozumu),

co powinien zrobić chłop, którego żona po ślubie, dzieciach etc. okazuje się być zwyczajnie #!$%@?ęta?

Baba mogła:
a) być taka od początku i dobrze się kamuflować - baby to potrafią;
b) być #!$%@?ęta zawsze, ale chłop przez pewien czas miał tzipę na oczach;
c) mogło też jej zwyczajnie po jakimś czasie odwalić (co też się zdarza).

Ale niezależnie od powyższych - czy chłop powinien trwać w czymś takim dla tzw. dobra rodziny?

#schreiber #afera #zwiazki #rozowepaski #p0lka
meltdown - #!$%@?ąc od:
- oceny Łukasza Schreibera,
- i "widziały gały co brały" głos...

źródło: maryjanna

Pobierz
  • 11
co powinien zrobić chłop, którego żona po ślubie, dzieciach etc. okazuje się być zwyczajnie #!$%@?ęta?


@meltdown: Są trzy opcje:
- Porzucić bzdurne konserwatywne poglądy i się rozwieść.
- Nie pozbywać się ich i dalej się męczyć.
- Rozwieść się, zachować konserwatywne poglądy i demonstrować ich debilność.

Oczywiście ostatnia opcja jest w tym środowisku najczęściej spotykana.
Łukaszek nie ma 40 lat, a już 2 żona out. Ona taka była zawsze. On myślał wiadomo czym. Fajna Barbie. Dopiero jak w polityce zaczął się taplać stwierdził, że psuję mu PR. Lady Diana to nie była. Kaśka M. od Księcia Wu też nie. Ogólnie politycy albo biorą takie jak Bosacki-Bosacka czy Poncyliusz, Wipler, nie za urodziwe, ale dzieci rodzą, ogród pielą, obiad zrobią, a wyjątki to Jolka od Olka. Dama z
@meltdown: Uważam że skoro wziął se wariatkę to powinien z nią być w okresie jej największego szaleństwa. Sory, ale ja mam do tego bardzo osobisty stosunek i nie będę obiektywny. Nienawidzę facetów co odchodzą jak coś się #!$%@? w rodzinie/związkach, gdyż mój stary zawsze tylko uciekał. Międzyinnymi przez taką ucieczkę skazał mnie na bycie wychowywanym przez taką Mariannę swoich czasów. Nie umiem mu tego "odważnego tchórzostwa" wybaczyć.
  • 0
@jan-kopec to co piszesz jest niełatwe, ale sensowne. Też mam do tego dość osobisty stosunek, bo moja żona okazała się po ślubie być taką "Marianną". I czasem się zastanawiam, czy powinienem to po prostu przyjąć i przeżyć życie do końca, czy jednak podążać za współcześnie popularnym poglądem "jak ci nie pasuje to zmień".
@meltdown: a rozwiodłeś się z nią ostatecznie? Bo nie mogę tego wywnioskować z twojej wypowiedzi. Uważam że jeżeli się rozwiodłeś a jednak naprawdę próbowałeś, zrobiłeś coś by ten związek uratować przez jakiś dłuższy czas ale ona miała to w #!$%@? mimo twoich prób to możesz się nie obwiniać. Pewnych batalii nie da się wygrać