Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Wiadomo, że są powiedzenia typu "Kobieta ma zawsze racje" jednak w relacji ważne jest by dwóch partnerów czuło, że mają prawo do wolnej wypowiedzi. Mężczyźni wydaje mi się mają ją silniejszą, a może właśnie poświecają ją trochę dla dobra relacji? Jak jest mnóstwo kłótni, niepotrzebnych dyskusji czy nieporozumień ma to dość istotny negatywny wpływ na relacje i oddala. A z drugiej strony kobieca potrzeba zrozumienia, wsparcia, tego, że partner "jest po naszej stronie" i więzi jest trudne do pogodzenia z męską potrzebą swobodnej wypowiedzi własnego zdania.
Co byście doradzili np. młodemu mężczyźnie w tym zakresie? Jak sobie radzicie gdy dziewczyna/żona odbiera co mówicie negatywnie i czuje, że ze wszystkim się nie zgadzacie? Czy wiecie które wojenki podejmować a które odpuścić czy jednak jesteście nieustępliwi i to kobieta ma się nauczyć z tym dealować?
#zwiazki #niebieskiepaski #malzenstwo #maz #zona #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
@LadyMartini: na wykopie?
@LadyMartini: negative wpływ
@LadyMartini: divy, ew. sponsoring
@LadyMartini: to po prostu znaczy że źle się dobraliście. z opiniami jest jak ze wszystkim innym rzeczami w związku, jeśli temat jest na tyle ważny że nie da się wypracować kompromisu albo zaakceptować zdania drugiej strony, to związek leci do kosza.
@LadyMartini: Jeżeli np. kobieta(może być odwrotnie) ma problem z tym, że mężczyzna może mieć własne zdanie, to znaczy, że jest problem.
To naturalne, że każdy może mieć własne zdanie, w wielu przypadkach to nie ma kompletnie żadnego znaczenia, a jak są sprawy kluczowe to trzeba znaleźć konsensus/kompromis.
Tylko czy wszyscy mężczyźni się z tym zgadzają xD
@LadyMartini: niech znajdzie kobietę, która ma taki sam układ wartości w głowie. Przeciwieństwa przyciągają się, ale to wspólne cechy powodują że pary są trwałe.
Nie przypominam sobie żebym miał dyskusję z moją kobietą na jakikolwiek relacyjny temat czy o poglądach. Mamy podobne lub takie same zdania, uzupełniamy się, wzbogacamy swoją wiedzę na różne tematy. Odmiennych zdań - brak.
@AlienFromWenus: Kto Ci takich głupot na opowiadał? Pojęcie pantofla, o tym, zę "kobieta ma zawsze rację" itd. znikąd nie powstały.
Ja uważam, że warto potwierdzić, że kobieta ma słuszność tak myśleć, że jej zdanie jest ważne, sparafrazować je, dopytać, dać jej się wypowiedzieć na ten temat - dalej utrzymując swoje zdanie. Tylko, że faceci wolą jasno i klarownie się odciąć od tego jak się nie zgadzają, skrytykować i wytoczyć swoje racje, by nie było niejasności,