Wpis z mikrobloga

@kasza332: mnie często wyzywają od nazistów i faszystów. Dawniej się oburzałem i tłumaczyłem, że nie jestem. Dzisiaj jak mnie jakaś różowa z zielonymi włosami nazywa faszystą to się uśmiecham, dziękuję za komplement i pytam, czy może mi jeszcze coś miłęgo powiedzieć. Doszedłem do wniosku, że dla lewicy każdy jest faszystą jeśli nie zgadzasz się z nimi. Innymi słowy "faszysta", "nazista" straciły na wartości i nie epatują już "złą energią".