Wpis z mikrobloga

Czy w Polsce da się w normalny sposób kupić samochód? Szukam małego auta do jazdy do tyrki i przechodzę szok, przeglądając oferty i kontaktując się ze sprzedającymi.

Mój wymóg to auto niesprowadzone, a jeśli sprowadzone to z dokumentacją zdjęciową z zagranicy (chciałbym wiedzieć co było robione). Nie mam problemów z tym, że jakaś część była malowana, poprawiana, ale chcę po prostu o tym wiedzieć, a nie jakieś oszustwa.

No i tak: 80% to ogłoszenia "prywatne" samochodów świeżo sprowadzonych - umowy na tzw. niemca, czyli podpisujesz fikcyjną z człowiekiem, którego na oczy nie widziałeś - w razie problemów z autem to ty sfałszowałeś umowę. Auta już na zdjęciach mają widoczne nierówne szczeliny między elementami, odstające maski... widać, że po dzwonach.

Kolejne 10% to komisy i tutaj też większość aut sprowadzonych, z niepewną historią, wyplakowane, wyświecone, ale tylko powierzchownie bo przy głębszych oględzinach auta to przypudrowane padaki.

Ostatnie 10% to rzeczywiście osoby prywatne, z autami z polskiego salonu. "Full opcja" a klima manualna, drugi facet tylko wystawił ogłoszenie dla teścia, ale autem jeździła kobieta (kto jest kuwa synem kogo). Trzeci przewoził samochodem materiały budowlane podczas remontu i chyba wysmarował wszystkie plastiki olejem żeby sie świeciły a rysy na desce opalarką naprawiał (zapomniał schować).

I weź teraz biedaku kup samochód, na nowy cię nie stać, a przy zakupie używanego jobla idzie dostać.

#samochody #zakupy #motoryzacja #gorzkiezale
  • 12
Ostatnie 10% to rzeczywiście osoby prywatne, z autami z polskiego salonu.


@CalibraTeam: No i to jest chyba najlepsza opcja trzeba tylko szukać aż się trafi. Coś z czystą kartą i w dobrym stanie. Tylko to raczej młodsze bo im starsze auto to więcej właścicieli. Ja tak kupiłem ostatnie auto i zero problemów póki co
@CalibraTeam: szczerze, to lepiej uciułać trochę kasy na wkład i kupić nowy. Oczywiście: drożej, utrata wartości piorunująca itd., ale ma się spokojną głowę i dupochron w postaci gwarancji, najlepiej przedłużonej. Tutaj akurat piszę o sobie, gdzie bez samochodu to jak bez ręki i nie miałbym jak dojechać do pracy.

Ewentualnie jakiś max. 2 letni z programów aut używanych dilerów. Kupno samochodu używanego, to jest tragedia.
@CalibraTeam da się, ale to #!$%@? padaka totalna. Jakieś 3 tyg temu kupiłem auto, 2 tyg szukania, cały weekend jeżdżenia aż w w niedzielę totalnym przypadkiem udało się kupić. Auro wystawiłem w sobotę w nocy, w niedzielę już nim wróciłem, ale od handlarza. Jak się znasz to dobrze, jak nie to mieć kogoś kto porządnie sprawdzi auto i tyle. Też kwestia ile masz kasy? Bo obecnie 15-20k to raczej auta które jeżdżą
pl salon, co to zmienia?


@zielony_goblin: większa szansa na bezwypadkowy, z zagranicy sprowadzają głównie uszkodzone, na zachodzie nie są głupi żeby sprzedać dobre auto za półdarmo, a jeszcze w Polsce handlarz chce zarobić...

Mam 30k na auto, wystarczy mi 3-drzwiowy, w miarę świeży wygląd
@CalibraTeam no to ci będzie mega ciężko coś znaleźć bo jak nie handlarz to zostaje osoba prywatna, a osoby prywatne też często sprzedają trupa od handlarza. Jak napisałeś, każde auto będzie miało jakieś drobne wady: a to jakaś przecierka, a tu był jakiś strzał w zderzak, ale ważne by to było złożone, ze sztuką. Bo bezwypadkowe to raczej nie będzie, ale do "wypadku" można zaliczyć #!$%@? pół samochodu jak i jakaś parkingowke.
każde auto będzie miało jakieś drobne wady


@zielony_goblin: ok ja to akceptuje bo sam miałem kolizje swoim autem i wiem, że można naprawić zgodnie ze sztuką, ale problem w tym, że w sprowadzonym najczęściej nie wiadomo co było wymieniane i nie chciałbym przy jakiejś stłuczce żeby mi z takiego wraka 50kg szpachli spadlo
@zielony_goblin: bezwypadkowe znajdzie, ale nie bezszkodowe. Z reszta, jak samochód ma być bezszkodowy w trakcie 10 czy 15 letniej eksploatacji? W codziennym użytku mogą się wydarzyć setki rzeczy, które doprowadza do obcierki czy jakiegokolwiek innego uszkodzenia…

To tylko chyba w Polsce oczekuje się stanu salonowego za półdarmo i jeszcze najlepiej, żeby poprzednicy nie jeździli tym autem. Dziwnym trafem auto kupuje się do jeżdżenia, bo do czego innego i później taki nabywca
@CalibraTeam Szukaj polskiego salonu z potwierdzoną historią, nawet kosztem wyposażenia, czy mocniejszego silnika. Niestety, handlarze żyją z głupoty ludzkiej, bo ludzie lubią być dymani w dupe, a później płacz, że na mierniku lakieru się skala kończy przy sprawdzaniu tylnych ćwiartek i dachu.. Znam takie przypadki. Czasem wystarczy spojrzeć, ile to auto ma przebiegu i jaką cenę w Niemczech.

Musisz uzbroić się w cierpliwość i odżałować kilka złotych na porządny serwis z oryginalną