Wpis z mikrobloga

#codziennadruzynapierscienia

26. lutego 3019 roku Trzeciej Ery

Dzień wstał w ogniu i dymie. Na wschodzie u widnokręgu legły czarne zwały chmur, niby straszliwe pogorzelisko.


Po śniadaniu Aragorn zarządził ostateczną naradę co do dalszych losów Drużyny. Mieli iść za Boromirem do Gondoru, czy na wschód, prosto do Mordoru? A może podzielą się i każdy pójdzie tam, gdzie uważa? Nie mogąc osiągnąć porozumienia, Aragorn złożył decyzję na barki Froda, ten jednak poprosił o czas do namysłu i oddalił się w samotności.

Hobbit błąkał się długo po lasach na zboczu Amon Hen, jednak nie potrafił podjąć decyzji. Spostrzegł, że Boromir go śledzi i stało się jasne, że dzielny rycerz Gondoru chciałby dostarczyć Pierścień do Minas Tirith, by użyć go przeciwko Sauronowi.

– A więc chcesz iść dalej! – krzyknął [Boromir]. – Gandalf, Elrond... wszyscy ci... nauczyli cię tej śpiewki! Może mają swoje własne racje po temu. Bo dla elfów, półelfów i czarodziejów może to byłaby rzeczywiście klęska. Nieraz jednak miałem już wątpliwości, czy przez ich usta przemawia mądrość, czy też tylko bojaźń! Ale niech każdy troszczy się o własne plemię! Ludzie czystego serca nie dadzą się skazić. Nas, w Minas Tirith, zahartowała wielowiekowa próba. Nie potęgi czarodziejów pragniemy, lecz siły do własnej obrony, do obrony słusznej sprawy. Oto w najcięższej dla nas chwili los sprawił, że znalazł się Pierścień Władzy! Powiadam ci, to dar losu, dar dla wrogów Mordoru. Byłoby szaleństwem nie użyć go, nie użyć przeciw Nieprzyjacielowi jego własnej broni. Tylko nieustraszeni i bezwzględni osiągają zwycięstwo. Ileż mógłby zdziałać Aragorn! A jeśli on odmawia - Boromir! Pierścień dałby mu potęgę władzy. Jak pierzchałyby przede mną zastępy Mordoru! Jak garnęliby się ludzie pod moje sztandary!


(…)


– Nikczemny kuglarzu! – wrzasnął. – Niech ja cię dostanę w swoje ręce! Teraz przejrzałem twoje zamysły! Chcesz zanieść Pierścień Sauronowi i wszystkich nas zaprzedać! czekałeś tylko na okazję, żeby nas wywieść w pole! Przeklęte niziołki, śmierć i zguba całemu waszemu plemieniu!


Nagle potknął się o kamień i padł jak długi, twarzą do ziemi. Przez chwilę leżał bez ruchu i bez jęku, jak gdyby dosięgła go własna klątwa, potem wybuchnął płaczem. Wstał, przetarł oczy pięścią, strząsnął łzy.


– Co ja powiedziałem! – krzyknął. – Co ja zrobiłem! Frodo! Frodo! – zawołał. – Wróć! Szał mnie ogarnął, ale to już minęło. Wracaj!


Lecz Frodo nie słyszał już tego wołania. Chwilę wcześniej włożył klejnot na palec i uciekł, korzystając z mocy tego artefaktu. Dotarłszy na szczyt Amon Hen, nadal z Pierścieniem na palcu, spostrzegł, iż przenika wzrokiem odległe góry i lasy. Widział armie orków szykujące się w Górach Mglistych do wojny, widział Isengard oraz jeźdźców Rohanu galopujących po równinach, widział także walkę ludzi i elfów z dzikimi bestiami w Mrocznej Puszczy, a również armie wroga ciągnące z dalekiego Haradu. Spotkał się również wzrokiem z Okiem Saurona i usłyszał jego wołanie. Wystraszył się, natychmiast ściągnął Pierścień z palca i wszystko zniknęło, wiedział już jednak, że świat szykuje się do wojny. Uznał, iż Jedyny wywiera zły wpływ na członków Drużyny, postanowił więc ukryć się raz jeszcze z pomogą błyskotki i uciec, by samodzielnie zniszczyć Pierścień.

Pozostali, czekając na hobbita, radzili, co czynić. Nie mogli jednak dojść do porozumienia. Po powrocie Boromira stało się jasne, że Frodo zniknął, ruszyli więc na poszukiwania. Rozbiegli się po lesie, Sam natomiast przezornie wrócił po pewnym czasie do obozu i spostrzegł, że Frodo próbuje wymknąć się łodzią na drugi brzeg rzeki. Dołączył do niego mimo sprzeciwu Bagginsa i razem uciekli Drużynie, ruszając w samotną podróż do Mordoru.

Reszta, nic nie wiedząc, kontynuowała poszukiwania w lesie. Nagle Aragorn usłyszał róg Boromira i gdy dotarł na miejsce, skąd dobiegał dźwięk, między trupami orków zobaczył ledwo żywego rycerza leżącego przy pniu drzewa.

– Próbowałem odebrać Frodowi Pierścień. Żałuję… Spłaciłem dług. – Powiódł wzrokiem po trupach nieprzyjaciół: padło ich co najmniej dwudziestu z jego ręki.


Boromir zdążył jeszcze wyznać, co zaszło, że Merry i Pippin zostali porwani i wyzionął ducha. Tak Aragorna, klęczącego nad ciałem rycerza Gondoru, zastali Legolas i Gimli, którzy wracali z walk z orkami. Drużyna została rozbita. Nasza trójka, człowiek, elf i krasnolud postanowili oddać ciało Boromira rzece i ruszyli w pościg za porywaczami Merry’ego i Pipina.

tłumaczenie cytatu: Maria Skibniewska
Na ilustracji „Boromir” autorstwa Aurore Folny


#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
Majku - #codziennadruzynapierscienia

26. lutego 3019 roku Trzeciej Ery
 Dzień wstał ...

źródło: 1 Kfi7fRtc5t5yIfHlUzFO7w

Pobierz
  • 10
Boromir zdążył jeszcze wyznać, co zaszło, że Merry i Pippin zostali porwani i wyzionął ducha.


@Majku_: pic rel tak bardzo

Nasza trójka, człowiek, elf i krasnolud postanowili oddać ciało Boromira rzece i ruszyli w pościg za porywaczami Merry’ego i Pipina.


@maj[u_:
[L]egolas: Szybko, Frodo i Sam są na wschodnim brzegu. (pauza w trakcie której Legolas i Aragorn wymieniają spojrzenia). Nie idziesz z nimi?
[A]ragorn: Nie mamy już wpływu na los
bartton - >Boromir zdążył jeszcze wyznać, co zaszło, że Merry i Pippin zostali porwan...

źródło: lotr 5 follow

Pobierz