Wpis z mikrobloga

Czy uporał się ktoś z was skutecznie z uzależnieniem od Internetu?

Nie mam na myśli całkowitej rezygnacji z technologii, powrotu do Nokii 3310 i używania Internetu tylko w bibliotece albo wcale (obecnie takie rozwiązanie byłoby bardziej uciążliwe niż korzystne), tylko traktowania sieci w sposób intencjonalny - tzn. jako narzędzia, a nie jako formy ucieczki przed sobą i światem.

Podoba się dla mnie koncepcja cyfrowego minimalizmu Cala Newporta - tzn. "Filozofia korzystania z technologii, w której czas spędzany online skupiony jest na małej liczbie starannie dobranych i zoptymalizowanych działań, które mocno wspierają to, co ma dla nas wartość, oraz radosnej rezygnacji z całej reszty". Nie umiem jednak tego praktycznie wdrożyć. Nie pomaga mi fakt, że jestem #ocd.

#internet #uzaleznienie #psychologia #rozwojosobisty
meltdown - Czy uporał się ktoś z was skutecznie z uzależnieniem od Internetu?

Nie ma...

źródło: photo_2024-02-24_14-54-24

Pobierz
  • 12
@meltdown: jeśli post jest na poważnie, to...
1. Usunięcie aplikacji, których nie używasz np. dłużej niż od tygodnia
2. Trzymanie w absolutnym minimum aplikacji do social media - zostaw np. tylko 1 lub 2, których najczęściej używasz. To samo z komunikatorami czy innymi aplikacjami z danej sekcji.
3. Ogranicznik czasowy dla każdej z tych aplikacji. Np. YouTube - 1h dziennie.
4. Zabrzmi banalnie, ale wyjście do ludzi i/lub znalezienie sobie zajęcia
@meltdown nie wiem po co miałabym rezygnować z własnej woli z czegoś co sprawia mi przyjemność i nie wpływa negatywnie na zdrowie (jak np. alko) i nie grozi bankructwem (jak np. hazard)

no chyba że twoim przypadku to jakieś kwestie religijne, jesteś ascetą etc to ok
  • 0
@Zoyav: prawda, że degradacja nie jest tu tak szybko widoczna jak np. w przypadku alkoholu. Mam jednak poczucie, że zaniedbuję inne obszary, które powinny być ważniejsze (np. życie rodzinne). No i nie chciałbym mieć na łóżku śmierci tylko flashbacków z mirko i twittera