Wpis z mikrobloga

@PiccoloGrande: No właśnie nie każdy potrafi przejrzeć jego chwyty erystyczne. Jak np. mówienie o tym, że Mazurek czy Stanowski mu przerywają, a przerywa im co chwilę i cały czas sam mówi. Wszedł, rozstawił się jak król i to on udziela innym głosu xD
PiS gdyby miał więcej mediów i więcej takich Czarnków, to znów wygrałby wybory
@PiccoloGrande: Myślę, że większość osób słuchających tego wywiadu nie jest w stanie rozgryźć jego chwytów. Zresztą Mazurek i Stanowski sami słyną ze stosowania podobnych chwytów dla poklasku, daleko od merytoryki, a tutaj przyszedł po prostu ktoś od nich lepszy. Tego występu nie da się ocenić inaczej, niż duży plus dla Czarnka. Jak przyszedł Pereira to był skazany na pożarcie, został pożarty (choć nie jakoś ogromnie), Czarnek nazywany prześmiewczo dzbanem też był
Myślę, że większość osób słuchających tego wywiadu nie jest w stanie rozgryźć jego chwytów.


@Reretos: Tanie chwyty erystyczne działają na instynktach i też instynktownie są rozpoznawane. Nawet jeśli odbiorca nie potrafi ich nazwać, to podświadomie czuje, że coś tu śmierdzi. Dlatego Czarnek mimo świetnej erystyki czołuje w rankingach negatywnego elektoratu.
@PiccoloGrande: Czarnek przoduje w rankingach negatywnego elektoratu, bo strona obecnej koalicji zrobiła na niego mocną nagonkę. Podpadł też wieloma wiralowymi wypowiedziami.
Na pewno nie ze względu na jakiś wywiad, nie oszukujmy się, tych większość wyborców w ogóle nie ogląda. Jak obejrzy jedną rozmowę z politykiem na rok, to dużo