Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam wrażenie, że moje dziwne problemy są powodem mojego skąpstwa.

Nie zarabiam najgorzej jak na część Polski, w której mieszkam. Praca nie jest rozwojowa, ale jest. Miesięcznie nie mam żadnych większych wydatków(nie mówię, że chwalę mieszkanie z rodzicami, ale jeśli nic się nie zmieni w moim życiu to i tak mam pewnego rodzaju zabezpieczenie jeśli chodzi o kwestie mieszkaniowe). Duża część moich zarobków zostaje w kieszeni(wydaję coś koło 35%, w skład czego wchodzi, paliwo, jedzenie w pracy, jedzenie do domu, plus minus jakieś dodatkowe rzeczy, które się pojawiają w miesiącu, choć nie zawsze). Też mam tak, że jeśli coś było mi bardzo potrzebne do kupienia, bądź miałem taki kaprys, a rzecz była droga, to po jej zakupie ciągle mam myśli związane z potrzebą tej rzeczy. I wracając do początku mojego wpisu, ostanio wzięło mnie na takie przemyślenia i chyba zaczynam dostrzegać, że raczej brak celu w życiu, bądź jakiegoś punktu zaczepnego wiąże się z tym, że ja po prostu jestem skąpy. Ludzie w moim wieku, z mojego otoczenia, w większości wypadków żyją z dnia na dzień, co weekend galeria bądź góry czy morze, czasami mam wrażenie, że chyba tylko dla zdjęć, które mają dodac fame'u na fb. Uważam, że zaoszczędziłem fajna kwotę pieniędzy, taką podstawową "poduszkę", ale jestem nieszczęśliwy bo tak na prawdę przez to, że nie wiem co dalej robic w życiu, nie jestem w stanie podjąć żadnej decyzji, która by mnie poprowadziła dalej. Stoję w miejscu, brak rozwoju, z drugiej strony mam obawy, czy jak podejmę jakąś decyzję to czy nie stracę i wyjdę z niczym. Ma ktoś podobnie? Niby chciałbym jakoś zainwestować w siebie ale, za każdym razem boję się, że będzie to tylko pieniądz wydany w piach, który się nijak nie zwróci. Życie towarzyskie, w sumie też przez to cierpi. Przez cały tydzien mówię sobie, że w ten weekend pojadę, nwm do klubu, czy na głupi dancing, bo jest takich parę miejsc w okolicy, ale przychodzi piątek i brakuje mi siły oraz następuje myśl, że szkoda kasy. Czy rzeczywiście powienienem szastać pieniędzmi na prawo i lewo ? Jako nastolatek, nie pracowałem w rzadnych dorywczych pracach wakacyjnych, nie wyjeżdżałem za granice do pracy, miałem za to kilka płatnych staży, co wakacje, pieniądze zawsze, nawet te najdrobnijesze potrafiłem odkładać na coś co inni mogli mieć od tak, po mimo tego, że wcale nie pochodziłem z biednej rodziny. Może ktoś ma podobnie? #zalesie #psychologia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
Mam podobnie. Tylko co do tego wydawania na wycieczki - to ty naprawdę tego chcesz? Na dwoje babka wróżyła - możesz iść w kierunku wydawania więcej rozrywki albo możesz zostawić status quo. Tak naprawdę nikt Ci nie powie czy za 20-30 lat będziesz żałował jednego czy drugiego.
@mirko_anonim: efekt biedy i głupoty. Musisz nauczyć się normalnie wydawać i o nie myśleć o tym, że to niepotrzebny wydatek. Do wydatków trzeba podejść racjonalnie tak samo jak do oszczędzania. Trzymanie kasy na koncie to przy takiej inflacji okazuje się być stratą, a nie odkładaniem na kupkę.
Poszukaj pracy gdzie się coś więcej nauczysz, idź na kursy, rozwijaj się i bierz to na klatę. Na tym to polega raz się straci,