Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#niebieskipasek, #zwiazki
Mirki, jestem w zwiazku około dwa lata, od ponad roku razem mieszkamy. Oboje jesteśmy +35, mamy zawodowo stabilne sytuacje, podobne spojrzenie na przyszłość,a związek zdawać by się mogło, jest partnerski.
Jestem lojalna wobec partnera, dbam o niego i o to aby w domu było posprzątane, jedzenie gotowane i żeby ogólnie jego potrzeby były zaspakajane. Mam swoje zainteresowania, nie wisze na nim, nie czepiam się go,a kłótnie są bardzo rzadko.
Obiektywnie jestem naprawdę bardzo w porządku dla niego i go szanuje.

Problem polega na tym,że oczekiwałabym już następnego kroku, czyli oświadczyny. Próbowałam z nim rozmawiać, oczywiście nie cisnąć go przy tym. Ani razu nie dał mi żadnej sensownej odpowiedzi.
Jest to dla mnie bardzo ważne. Pewnie zgnoicie mnie za to,że zegar biologiczny tyka,ale to nie tak, tym bardziej,ze oboje nie chcemy mieć dzieci. Ten kolejny krok
jest dla mnie ważny i przede wszystkim chodzi tu o wspolne planowanie życia.

W chwili obecnej tak naprawdę nie wiem na czym stoję, kolejna rozmowa z partnerem nie ma sensu, dawać ultimatum nie zamierzam, bo nie chce oświadczyn, które wymusialam, taki paradoks :> Jest to ważne sprawa dla mnie i nie jestem w tym temacie w stanie pójść na kompromis. Przy poznawaniu się jasno powiedziałam,że chce kiedyś wziąć ślub, on też powiedział,że chce.

Pytanie brzmi, co radzilibyście w tej sytuacji?

Przez to wszystko spada mi samoocena, nie mam ochoty się starać i narasta we mnie poczucie frustracji, bo mam wrażenie,że po takim czasie partner nie jest mnie pewny. Dodatkowo dochodzą obawy,że jest ze mną,bo mu tak wygodnie, ponieważ dalalm mu wszystkie przywileje małżeństwa, nie będąc w małżeństwie. Ma wszystko już teraz.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 15
Mówisz,że rozmawiać nie ma sensu bo już rozmawiałaś, odpuścić ślubu nie odpuścisz bo jest dla ciebie ważny, ale stawiać mu ultimatum nie postawisz, bo nie chcesz wymuszać ślubu.
Moim zdaniem tak się nie da. Widać,że on unika tematu, ślubu widocznie nie chce teraz albo wcale, więc albo to akceptujesz, i zostajecie bez ślubu, albo go zmuszasz i bierzecie ślub. To jest takie pytanie w stylu: chcę żeby facet zjadł pomidorową, którą ugotowałam,
@mirko_anonim: wielu mężczyzn nie uważa ślubu za coś oczywistego i nie myśli o tym. Mam znajomych w wieku 50 lat (oboje), znają się od studiów, są dzieci, a ślubu nie ma i nie będzie. Sam nie zamierzam się żenić (nie kryję tego). W pracy mam znajomych z małymi dziećmi, którzy się nie żenią, bo samotna matka łatwiej ogarnie socjal. Mimo tego, nikt nie planuje żadnych zmian, rozstań czy niczego takiego, po
ponieważ dalalm mu wszystkie przywileje małżeństwa, nie będąc w małżeństwie. Ma wszystko już teraz.


@mirko_anonim: o - to teraz jeszcze opowiedz koleżankom że jednak ślub i czystość do ślubu ma sens właśnie dlatego p0lka mondra po fakcie
@mirko_anonim: a tak z ciekawości, to jakie są te przywileje małżeństwa, które dałaś? Czyżbyś seksem handlowała? Tak samo ty mu dałaś jak on tobie dał. Są pewne przywileje bycia w związku. I nie trzeba brać ślubu żeby je otrzymywać. Ty ze związku nie czerpiesz niczego? Jesteś tylko dawcą, a partner biorcą?