Zastanawiam się nad zawartością swojej apteczki. Nosicie ze sobą chustę trójkątną idąc w góry? Lepiej sprawdza się octanisept czy chusteczki dezynfekujące? Nie lubię nosić zbyt dużo, ale też nie lubię się prosić. Co uważacie za minimum w apteczce na 1-2 dniowe wypady?
@PustyCzlowiek: w sprawie składu apteczki nie chcę się rozpisywać, ale ułatwisz, jak powiesz jakie góry i czy daleko od ewentualnej profesjonalnej pomocy.
Co do chusty - jeżeli chodzi o zastosowania niewymagające wzywania ratowników, to głównie do wykonania temblaka, który można też zaimprowizować na wiele sposobów bez chusty. Jeżeli jednak wolisz mieć chustę, to flizelinowe są bardzo lekkie i zajmują mało miejsca. Za parę zł w aptece do dostania.
@PustyCzlowiek: octenisept, skaleczenia mają różną powierzchnię i charakter, nie do wszystkiego się nada chusteczka. Kwestia tego na ile umiesz to wszystko wykorzystać, bo jeśli umiesz, to kończynę usztywnisz i bandażem bez chusty. Jeśli nie umiesz, to kilogramy wyposażenia ci nic nie zmienią.
Wapno na alergię, wapno na uczulenie – takie preparaty są często reklamowane jako leki mające zniwelować nadwrażliwość organizmu na dany alergen. W rzeczywistości nie mają one udowodnionego działania przeciwhistaminowego. Opinia o jego skuteczności rozpoczęła się od badań przeprowadzanych w latach 90. XX wieku. Wynikało z nich, iż preparaty z wapniem były o 30% skuteczniejsze w łagodzeniu objawów
ułatwisz, jak powiesz jakie góry i czy daleko od ewentualnej profesjonalnej pomocy.
@wonsz_smieszek: głównie Tatry i Beskidy, więc w sumie jakaś pomoc zawsze jest w promieniu tych 10 km. Główny problem z zawartością jest taki, że w sumie najbardziej zawsze schodzą plastry (i dobrze), ale przez to też człowiek nie bardzo wie z czego może zrezygnować, a czytając artykuły w internecie, to zachodzi taki śmieszny paradoks, że na zdjęciach pokazują apteczki,
@PustyCzlowiek: najbardziej przydają się na codzień plastry, bandaż, pęseta i skalpel, coś przeciwbólowego + coś na żołądek. Na alergię to Allertec albo jak jesteś bogaty loratydyna (ogólnie lepsza ale wolniej zaczyna działać).
@PustyCzlowiek: Gazy, bandaże, bandaż elastyczny, agrafka, nożyczki, plastry, folia nrc, coś na uczulenie, do dezynfekcji, od bólu, na srakę, kleszczołapki. Kupiłem gotową apteczkę turystyczną i na bieżąco uzupełniam, nawet do końca nie pamiętam co tam jeszcze jest. Chustę można zastąpić bandażem.
@PustyCzlowiek kiedyś schodząc z Babiej mijałam panią, której w jednym bucie podeszwa odkleiła się od reszty xD tak się zastanawiam czy trytytki albo srebrna taśma dalyby radę to ogarnąć
@swinka_morska: srebrna taśma została w takich wypadkach sprawdzona wielokrotnie:)
@PustyCzlowiek: jak Tatry i Beskidy, to w zasadzie cały czas w zasięgu działania GOPR-u/TOPR-u i raczej bez konieczności przetrwania 3 dób w każdych warunkach. Przede wszystkim telefon, a lepiej dwa (pamiętać, że nawet bez karty sim da się zadzwonić pod 112), naładowane, z wbitymi numerami alarmowymi (601 100 300, 985) i zainstalowaną aplikacją Ratunek - ogromnie przydatna i przyspieszająca otrzymanie pomocy.
„Psy nigdy nie umierają. One śpią w twoim sercu” (Ernest Montague)
Żegnaj przyjacielu. Mam nadzieję, że jesteś teraz w lepszym miejscu za tęczowym mostem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Będzie mi Ciebie strasznie brakowało.
Nosicie ze sobą chustę trójkątną idąc w góry?
Lepiej sprawdza się octanisept czy chusteczki dezynfekujące?
Nie lubię nosić zbyt dużo, ale też nie lubię się prosić.
Co uważacie za minimum w apteczce na 1-2 dniowe wypady?
#gory #hiking #trekking #ratownictwo #apteczka #pierwszapomoc
Co do chusty - jeżeli chodzi o zastosowania niewymagające wzywania ratowników, to głównie do wykonania temblaka, który można też zaimprowizować na wiele sposobów bez chusty. Jeżeli jednak wolisz mieć chustę, to flizelinowe są bardzo lekkie i zajmują mało miejsca. Za parę zł w aptece do dostania.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@Iifeform:
@wonsz_smieszek: głównie Tatry i Beskidy, więc w sumie jakaś pomoc zawsze jest w promieniu tych 10 km. Główny problem z zawartością jest taki, że w sumie najbardziej zawsze schodzą plastry (i dobrze), ale przez to też człowiek nie bardzo wie z czego może zrezygnować, a czytając artykuły w internecie, to zachodzi taki śmieszny paradoks, że na zdjęciach pokazują apteczki,
@PustyCzlowiek: jak Tatry i Beskidy, to w zasadzie cały czas w zasięgu działania GOPR-u/TOPR-u i raczej bez konieczności przetrwania 3 dób w każdych warunkach. Przede wszystkim telefon, a lepiej dwa (pamiętać, że nawet bez karty sim da się zadzwonić pod 112), naładowane, z wbitymi numerami alarmowymi (601 100 300, 985) i zainstalowaną aplikacją Ratunek - ogromnie przydatna i przyspieszająca otrzymanie pomocy.