Wpis z mikrobloga

#!$%@?, tych wyżej trzeba pozgłaszać na przymusowy egzamin xDDD


@zdrajczyciel: #!$%@?, walicie tylko "iksde", a podstawowych przepisów nie znacie.

To jest sytuacja trochę patowa bo wg przepisów jeśli niebieski zawracał to ma bezdyskusyjne pierwszeństwo. Problem w tym, że on mógł zawracać, a jednocześnie stać już chwilę na torowisku (bo puszczał kierujacych z naprzeciwka), a czerwony dopiero po chwili dojechał do skrzyżowania ergo nie ma zielonego pojęcia, że niebieski zawracał, a nie
czytasz to co ja? czy ja jestem w jakimś uniwersum, czy dostałam udar i nie mam racji?


@Wredna_pomarancza: czytam i jak zwykle ręce załamuję. To jest poziom w stylu "zasada ograniczonego zaufania polega na tym by nie ufać innym użytkownikom ruchu".

BTW, codziennie jestem takim czerwonym i codziennie widzę zawracających, których oczywiście puszczam, a oni w przeważającej części mi jeszcze dziękują. XD

Rzadko się trafia ktoś kto zna przepisy i jedzie
nie narysowałeś najważniejszego - skąd niebieski nadjechał.


@Krupier: Nie zawsze da się to określić szczególnie w przypadku gdy jeden zawraca a drugi skręca w lewo i jest duże natężenie ruchu