Wpis z mikrobloga

@toniemojekonto1: kim jest ta babka? Bo raczej wiedzy związanej z prawem to ona nie ma.
Gwałt równy brakowi świadomej i dobrowolnej zgody nie oznacza automatycznie tego, że podejrzany musi udowadniać, że zgodę otrzymał - przynajmniej biorąc pod uwagę normalną wykładnię prawa i art. 5 KK ¯\(ツ)/¯
Takie gadanie dla gadania.

Natomiast co do zasady ta zmiana prawa jest dobra.
Z jednej strony, oskarżonemu należy udowodnić winę, a nie on udowadniać swoją
Natomiast co do zasady ta zmiana prawa jest dobra.

Z jednej strony, oskarżonemu należy udowodnić winę, a nie on udowadniać swoją niewinność, ale z drugiej mało to było śledztw, gdzie synalkowie odpowiednich osób uszli gładko karom, bo ofiara "niewystarczająco krzyczała/broniła się"?


@xfin: Kiedy mi oddasz te 10 tysięcy, które Ci pożyczyłem rok temu? Daję Ci czas do jutra, inaczej podam Cię do sądu i będziesz musiał udowodnić, że żadnych pieniędzy
@Horkheimer: Ty umiesz czytać czy nie umiesz czytać? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dopóki nie udowodnisz mi, że mam dług, to nie mam długu ¯\(ツ)/¯

oskarżonemu należy udowodnić winę, a nie on udowadniać swoją niewinność
@xfin: No to czemu piszesz powyżej, że "co do zasady ta zmiana prawa jest dobra"? Domniemany przestępca ma udowadniać, że otrzymał zgodę, tzn. że jest niewinny? Bo taką zmianę proponuje Lewica właśnie.
Więc analogicznie: Domniemany dłużnik ma udowadniać, że długu nie posiada?
@Horkheimer: Zmiana jest dobra, bo seks bez zgody jest gwałtem ¯\(ツ)/¯
Nie wnikam głębiej czy ta zgoda powinna być pisemna, ustna czy nawet bardziej subtelna (na zasadzie kobieta rozbiera się przed Tobą i sytuacja było nie było jest jednoznaczna).

Mówię o samym twardym słowie pisanym.

Obecnie definicja gwałtu według obowiązującego prawa to "doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem".

Więc zgodnie z tą definicją jak znajdziesz śpiacą/odurzoną