Aktywne Wpisy
![LM317K](https://wykop.pl/cdn/c3397992/LM317K_SvKvHnsS6Q,q60.jpg)
LM317K +2
Czemu już się nie mówi globalne ocieplenie tylko "climate change"?
#debata
#debata
![szyderczy_szczur](https://wykop.pl/cdn/c3397992/szyderczy_szczur_hkI6W7wvf9,q60.jpg)
Pamiętacie jak pisałem o pająku że hoduje w łazience?
To przyszedł taki sam tylko że większy i wygonił mniejszego
I teraz patrze mniejszy wrócił i tak od trzech godzin sie patrzą na siebie chyba walka będzie..
Nie wiem co robić. Chyba pozostawie to naturze
To przyszedł taki sam tylko że większy i wygonił mniejszego
I teraz patrze mniejszy wrócił i tak od trzech godzin sie patrzą na siebie chyba walka będzie..
Nie wiem co robić. Chyba pozostawie to naturze
![szyderczy_szczur - Pamiętacie jak pisałem o pająku że hoduje w łazience?
To przyszedł...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/07aea5cd61f3178153fd4328ecd6886b61be68896ba0625c5077838746cd41cf,w150.jpg)
źródło: 70205809-d%C5%82ugie-nogi-paj%C4%85ka-w-%C5%82azience
Pobierz
@Serniczek_Szatana: Lol, moich starych nie bylo ze zwyklej roboty stac, zeby wyslac nas na kolonie z pracy, a chlop wyskakuje z nartami xD No, ale moi starzy nie oszczedzali tez na jedzeniu. Inni #!$%@? margaryne (do dzisiaj pamietam smrod tych smarowidel z kanapek kolezanek i kolegow) i pasztet, by potem miec na nowe meble czy
@kris006: W tamtych czasach mieszkałem 500km od gór, rodzice nie srali pieniędzmi bo byli przeciętnymi ludźmi, a na narty jeździłem. Tak samo jak przynajmniej część moich kolegów. No cud normalnie.
@mpetrumnigrum: Większość, bo to nie jest drogi sport. Tylko trzeba było mieć rodziców, którzy kochają i są zaradni.
Moja rodzina jeździła na używkach, sami konserwowaliśmy narty, jeździliśmy samochodami grupowo by zaoszczędzić, nie #!$%@?śmy w restauracjach przy stoku, tylko żłopaliśmy herbatę z termosa i kanapki.
Jeśli się chciało, to się dało nie wydać miliona monet.
Zalecam starać się dla swoich dzieci. Nie od
Na żadne zajęcia sportowe czy jakiekolwiek mnie nie zapisano, nic nie proponowano
Wakacje raz w życiu byliśmy na
Ma swój własny fajny klimacik elitarności, zwłaszcza że na zachodzie to wszystko co związanego z zimą i sportami zimowymi =white middleupper class
To jest taka abstrakcja, jakby dzisiaj nie było mnie stać, żeby chociaż raz w roku nie zabrać rodziny na dobre wakacje. Jakieś minimum ogarnięcia jest tutaj potrzebne i tyle.
@troglodyta_erudyta: Ja jeździłem regularnie. W czym problem? Wtedy to były grosze, dzisiaj jest kosmicznie drogo. Narty+buty z giełdy narciarskiej, albo same buty i pożyczane narty. No fakt, z Krakowa jest blisko do wyciągów sensownych, to tu miałem z górki. Ceny wyciągów były śmieszne.
Swoje dzieci zabieram w ferie na narty na kilka dni co roku. Wyjazd rodziny do Karpacza/Wisły na tydzień to 4-6k zł.
Co do tego co było na przełomie końcówki lat 90/00. Jeździliśmy do Bukowiny bo mieliśmy rodzinkę tam, więc koszty noclegów odpadały. Przed chwilą zadzwoniłem do ojca jak to było wtedy i mówił, że najdroższe to było wyporzyczenie sprzętu oraz to, że wyrastalismy z ciuchów dosyc