Wpis z mikrobloga

#gry #nioh #darksouls #soulslike skończyłem podstawkę Nioh. Średniak mocny, taki max jaki bym dał (może nawet lekko zawyżając) to 5/10.
Reskinów potworów sporo. dużo bossów, to miałem wrażenie, że nawet uniku nie było trzeba używać, bo wystarczyło tylko biegać w dobrym kierunku. Po jednym ataku przeciwnika od razu stagger i jak przeciwnik daję atak składający się z większej ilości ciosów, to praktycznie równa się to z automatyczną wywrotką. Misje poboczne są praktycznie tylko typu dostajesz lokacje z głównego wątku i musisz dojść do tak jakby "mini-bossa" i zabić i tyle z misji. (wyjątki są takie, że ma się od razu mini bossa na starcie misji i nie trzeba czyścić lokacji).W ogóle mam wrażenie, że misji pobocznych nawalili na siłę jak znaczniki w wiedźminie, nic nie wnoszących. System lootu, jak w hack and slash'u, patrzyłem tylko na item-power, bo za dużo było wszystkiego by przeglądać specjalnie statystyki. Plusy tej gry to na pewno to, że żadnego błędu nie doświadczyłem. Zostało mi teraz tylko DLC, ale raczej sobie na ten moment odpuszczę. (może zrobię kiedyś).
  • 4
  • Odpowiedz
@KarolSpl Ja do tej gry podchodziłem chyba z 5 razy. Najbardziej boli ten system misji + granie na tych samych mapach zadań pobocznych. Ostatnim razem doszedłem dalej niż zwykle, ale znów dropnąłem grę xD Wszystko tam niby gra. Fajnie się naparza z przeciwnikami, ale to nie wystarczy. Ciekawe jak się ma Nioh 2 do tego, ale chyba nawet ta najnowsza gra Studio Ninja też jest w stylu tych misji-map.
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek: Nioh 2 ma podobną budowę samej gry, ale jest o wiele lepiej zrobione imo - nie męczy tak, nie ma tak chamskiego recyklingu, misje główne też jakieś takie ciekawsze, bossowie oryginalniejsi. Ogólnie polecam, takie 7,5/10
  • Odpowiedz