Wpis z mikrobloga

Kurde mircy nie wiem co tu zrobić. W zeszłym roku byłem na rozmowie rekrutacyjnej na konstruktora, ale wybrali innego kandydata. Zostałem w obecnej firmie i ze stażysty zaproponowała mi kierowniczka umowę na 6700 brutto (spory wzrost względem poprzedniej, pół roku po studiach więc satysfakcjonuje mnie), ale w zasadzie bez konkretnego stanowiska, jako lider zespołu produkcyjnego, ale zakres obowiązków będzie zgoła inny.
Wczoraj ta firma w której byłem na rozmowie odezwała się, że otwierają nowe stanowisko i chcieliby podjąć współpracę, ale umowa z okresem próbnym 3 miesiące, za 4k netto, po tym czasie wzrost zależnie od umiejętności.

Nie wiem czy zaryzykować i pójść do tej firmy bo jednak konstruktor > udawany lider, ale z drugiej strony kasa słabsza, ryzyko że po okresie próbnym mi podziękują też istnieje, a jeszcze chciałbym być fair wobec obecnej kierowniczki bo jako jedyny z trójki stażystów dostałem tu jakąś propozycję i to całkiem dobrze płatną.

#dylematy #praca #pracbaza
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TheOneWhoKnocks mi wychodzi zazwyczaj na czysto xx na rękę.

Ale to i tak chvj. Różnica w zarobkach to czubek góry lodowej bo ja naprawdę szczerze tej pracy nienawidziłem, a pracowałem w 4 firmach, w tym tylko 1 polski januszex a reszta global korpo
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks głównie podręczniki z heliona + dokumentacja do konkretnych technologii. Niecałe 900h do dostania pierwszej pracy.

Ale nie ukrywam, że wstrzeliłem się w moment największej hossy chyba.

Teraz jest już cholernie ciężko nawet dzieciakom po studiach it
  • Odpowiedz