[snvr]

W tym roku skończę 24 lata. Moje życie jest bardzo samotne, mieszkam z rodzicami, ale praktycznie nie rozmawiamy. Tata pracuje na dwa etaty, a z mamą nie mamy o czym rozmawiać, czasem nie odezwie się do mnie nawet jednym słowem w ciągu całego dnia... Brakuje mi podstawkowych kontaktów międzyludzkich... Niby mam kilku znajomych, ale widujemy się rzadko, gdyż "nie mają czasu", jak już się spotkamy, to nasze spotkanie opiera się na piciu wódki... Sam też pracuję na pełen etat, do tego studiuję zaocznie i mimo to mam tego czasu aż za dużo, pewnie nie chcą się ze mną widywać, po części to rozumiem... Po pracy nie robię praktycznie nic użytecznego, bądź ciekawego, jeżdżę autem bez celu (pozwala mi to zapomnieć o wszystkich zmartwieniach) lub przeglądam nałogowo twittera...

W życiu nie byłem w jakimkolwiek związku, bądź nawet na randce, według blackpillu powinienem mieć dużo kobiet(191cm, 87kg, nie najgorsza morda, nie narzekam na brak pieniędzy) Nie mam fobii społecznej, lubię przebywać wśród ludzi, ale nie jest mi to dane... Chciałbym coś zmienić w życiu, by nie odczuwać tej okropnej samotności, strasznie mnie to dobija już od kilku lat, nie zależy mi nawet na tej miłości, choć bardzo chciałbym jej kiedyś zaznać. Niestety nie wiem jak zacząć, by poznać jakaś bratnią duszę, bądź nawet jakiegoś zwykłego ziomka, z którym mógłbym spędzać czas...
Mam dość swojego życia, jedyne co mnie tutaj trzyma to fakt, że jestem wierzący...

#przegryw #samotnosc #depresja

[wersalski_kasztaniQ]

jedyne co mnie tutaj trzyma to fakt, że jestem wierzący...

@snvr:

[Alvarez17]

@snvr: rzycie

[zielono_mam_w_glowie]

@snvr: Weź, jakeś wierzący, to dołącz do jakiejś wspólnoty, duszpasterstwo akademickie czy coś - spotkania co tydzień, wspólne wyjazdy itp. Albo jakiś klub pttk czy inne tam wyjazdy z domem kultury - często jeździ podobna ekipa, łatwo poznać towarzystwo, jak się lezie na szlaku i żre konserwę na zielonej łączce.

[Honowanie_dupska]

@snvr: Idź na pielgrzymkę, tam ponoć nalepsze ruchańsko się #!$%@?.

[katka2017]

@snvr: Może Ci się jeszcze coś trafi, warunki masz, młody jesteś, przebywasz wśród ludzi i pewnie jeszcze będziesz przebywał (zmieniał pracę itp.). Na wyleczenie z poczucia samotności nie ma remedium, jedynie chyba ciągłe inicjowanie kontaktu w nadziei poznania kogoś podobnego, niemniej z tym był problem już 20 lat temu, a obecnie się pogorszyło. Ja się nadal zastanawiam jak moje pokolenie (ur. ok. 1984) połączyło się w pary i rodziny? Zauważyłam też

[maresun]

@snvr: praca, studia i znajomi? Ok oski

[Kolarzino]

Po pracy nie robię praktycznie nic użytecznego, bądź ciekawego

@snvr: brakuje Ci celu życiowego. Wyznacz sobie go i dąż do niego.

Czym się zawodowo zajmujesz? Twórz biznes i go rozwijaj lub ucz się czegoś nowego.

Moze zainteresuj się sportem? Bez znaczenia, czy to piłka, siatka czy rower, to możesz poznać ludzi i robić coś razem.
A jeśli i sportu nie chcesz, to coś innego co ma swoją społeczność, dołącz tam i

[FrancisKonois]

@katka2017: jesteś już pełnym człowiekiem